15 powodów dla których warto wysłać dziecko do przedszkola
Mimo wszytko jednak trochę żal mi wysłać pociechę do przedszkola. Oczywiście, jak każda matka, martwię się, czy sobie poradzi, czy na pewno da radę…. Czy w ogóle dobrze robię? Później tłumaczę sobie, że odważny z niego chłopiec, że będzie mieć brata obok siebie, że krzywda mu się przecież nie stanie…
Tak naprawdę, to chodzi o mnie. Jak na matkę przystało, kiedy przebywam z dziećmi 24h na dobę, ciągle snuję plany, jak dobrze by było pobyć sama ze sobą i rozkoszować się spokojem, a jak przychodzi co do czego, zaczyna mnie paraliżować strach. Zadaję sobie to najgorsze pytanie – Co JA będę robić w tym czasie? Tak bez dzieci? Będę mogła pracować w spokoju, bez wyrzutów sumienia, że nie wystarczająco im daję uwagę? ? Naprawdę ? Niech mnie ktoś uszczypnie w policzek, bo nie wierzę! Ale to jeszcze nic, jest jeszcze szereg innych plusów, które na pewno Ci się spodobają!
1. Cisza
Mam zamiar siedzieć w domu i nie włączać telewizora, radia, w ogóle – nic. Niech moje uszy pieszczą odgłosy wiatru i… głośna muzyka, której sąsiad słucha co rano.
2. Kawa
Wypita w ciszy, w dodatku ciepła. Zawsze zazdrościłam tego mężowi – może iść do pracy i w spokoju wypić ciepłą kawę, bez odgrzewania jej po raz trzeci w mikrofali. O nie, teraz to sobie zazdroszczę. Kawa na balkonie, laptop na kolanach… Zero szturchania, zero „Mama, ja chcę piciu…” Och, już nie mogę się doczekać ;)!
3. Czas dla siebie
Nie macie pojęcia, jak ten czas jest mi ostatnio potrzeby. Wystarczy 10 minut samotności i jestem jak nowo narodzona. Nie będę w końcu musiała uciekać do toalety i udawać, że mam coś poważnego do załatwienia.
4. Obiad
Phi… Przez najbliższe tygodnie moimi przyjaciółmi będą kisiel i bar mleczny. Obiad? Jaki obiad? Mam urlop od gotowania!
5. Rutyna
Bez mierzenia czasu, bez kolejności zadań, bez pospiechu, nie trzeba lecieć z placu zabaw do domu, bo o 11 jest zupka, a o 12 pora drzemki…
6. Mniej prania, prasowania
A za zaoszczędzone pieniądze kupię sobie tę bluzkę, która tak mi się podobała!
7. Łazienka
Wreszcie będę mogła korzystać z niej bez publiczności.
8. Nie mogę się doczekać, kiedy będę obserwować powroty moich dzieci z przedszkola, słuchać ich relacji z całego dnia, dowiadywać się, co udało im się zrobić, cieszyć się z radości i pocieszać w smutkach.
9. Umiejętności.
Dzieci po wakacjach mają skok rozwojowy, kiedy pójdą do przedszkola, zaraz nauczą się, a to wierszyka, a to nowych angielskich słówek…
10. Zakupy
No dobra, uwielbiam te wszystkie przybory szkolne, zeszyty, piórniczki. Tak naprawdę, jeśli o to chodzi, zakupy sprawiają mi większą frajdę niż dzieciom.
11. Waga
Moja waga w końcu się unormuje, bo nie będę dojadać po synkach.
12. Nuda
Nie będę w kółko słuchać: „Mamo, a co dzisiaj będziemy robić?!”
13. O 20 pójdą już spać
Jeżeli wrócą z przedszkola o 15, po 4 godzinach będę mieć znowu czas dla siebie i męża;).
14. Praca.
W końcu będę mogła zdalnie pracować. W spokoju, bez przerywania i gubienia wątków…
15. Będę cieszyć się weekendami.
Poranki są wtedy inne, dzieci wskakują do łóżka, przytulają się, długo siedzą w pidżamach…
A najlepsze jest to, że kiedy już nasycę się swoim czasem wolnym i odpocznę, o 15 będę nasłuchiwać tupotu małych nóżek i będę zachwycona, kiedy chłopcy wpadną do domu niczym wiatr, trzymając w ręku kartki papieru i pokazując mi, co pięknego namalowali! Na to czekam 🙂
Piksi
6 września 2016 @ 22:20
Mam to samo. Moja mała dopiero jutro zaczyna po miesięcznej przerwie i kilku pobytach w lipcu. Jestem ciekawa jak to będzie – okropnie się boje. A ja od razu do pracy…w której w końcu będę mogła całkowicie się oddać.
Ewa - SzybkaPrzemiana
2 września 2016 @ 22:18
Kawa podgrzewana 3 x w mikrofalówce – cha, cha, cha, skąd ja to znam 🙂
bastalena I Owsianka & Kawa
31 sierpnia 2016 @ 09:38
Mam podobne odczucia 😉 Chociaż pierwszego dnia jak Gizmolove poszedł do przedszkola, wypucowałam całe mieszkanie #matkawariatka 😉 Musiałam dać upust emocjom, które we mnie siedziały. Nie wiedziałam jak się odnajdzie w nowym środowisku, sam, na tak długo.
Od siebie dodam jeszcze, że znajdę w końcu czas na naukę języka, wyrwę 1h godzinę dziennie 🙂 No, a ta kawa w ciszy, deliszysss! 😀
pozdrawiam serdecznie!