20 rzeczy, które zrozumiałam dopiero będąc mamą
Jest takie słynne powiedzenie: „Byłam najlepszą mamą dla swojego dziecka, zanim je urodziłam”. Uśmiecham się za każdym razem, kiedy czytam ten tekst w Internecie, ale ile jest w nim brutalnej prawdy… Przecież zanim stałam się mamą, wyliczałam już na palcach obu rąk rzeczy, których nie chcę robić, kiedy będę miała dzieci.
No, i stało się zostałam mamą raz, drugi (i na tym koniec :D). Zderzyłam się z okrutną prawdą: w sumie to ta moja mama wcale nie wychowywała mnie tak źle – zrozumiałam jej zachowania i wybory dopiero, kiedy znalazłam się na jej miejscu. Pewne rzeczy, zrozumiałam dopiero będąc mamą
1. Płacz
Pierwsze kroki. Płacz. Pierwszy ruszający się ząb. Płacz Pierwsze słowo. Płacz.Pójście do przedszkola. Płacz. Film, którego tematem są dzieci i rodzice – tragedia! Ryk. Współczucie, empatia… Tyle emocji generują tylko hormony w ciąży i macierzyństwo.
2. Rodzice to też ludzie
Mają imiona (WOW) i poza byciem rodzicem mają też swoje zainteresowania, pasje, kolegów. Mało tego, lubią balować, piją alkohol, tańczą i popełniają masę błędów, o których nawet nie warto wspominać (jak w znanej piosence Kazika).
3. Mistrzyni pakowania
Spakuje absolutnie wszystko, czego potrzebuję moje dzieci podczas wyjazdu , przy czym i tak zapomnę swojej szczoteczki do zębów.
4. Rodzice bywają zmęczeni
Wracają po 8 godzinach pracy do domu, mają za sobą zebrania, raporty, a z entuzjazmem bawią się lalkami, przebierają się za policjantów i poszukiwaczy skarbów. Stają miedzy toczącym walkę rodzeństwem i słuchają, kto zawinił, kto kogo pierwszy uderzył… Skąd to zmęczenie ;)?
5. Ciało się zmienia, jest inne, ale piękne
6. Zdrowie jest ważne
Wiem, że nie jestem nieśmiertelna i długowieczna. Jestem odpowiedzialna za swoje zdrowie i za stan i przyszłość mojej rodziny. Mam świadomość, że jeśli zachoruję (tfu, tfu) lub mnie zabraknie, odbije się to na dzieciństwie moich synów.
7. Można wstawać o 5 rano i chcieć po prostu wypić w spokoju kawę
Jak można wstawać tak wcześnie, skoro można jeszcze spać? – dziwiłam się.
Dopiero teraz rozumiem, że warto obudzić się o świcie i wypić kawę w ciszy i spokoju.
8 Nie kupi sobie nic, a kupi dziecku
Za każdym razem, kiedy idę kupić sobie bluzkę, wracam z torbą ciuchów… dla dzieci.
9. Można i spać wszędzie, nawet na stojąco
I nie ściemniam w tym temacie 😉
10. Można martwić się o wszystko
No, może nie o wszytko, ale na pewno o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci.
11. Praca nad sobą jest bardzo ważna
Mierzę się ze swoimi słabościami, demonami, reperuję mój straszny charakter, tak żeby mnie i mojej rodzinie żyło się lepiej ;).
12. Najważniejsze jest tu i teraz
Jeszcze wczoraj ubierałam dzieciom śpioszki, dzisiaj zapinam eleganckie koszule. Żyję od weekendu do weekendu, od urodzin do urodzin. Czas mija zdecydowanie za szybko… Nie tracę więc już czasu na pierdoły, na które nie mam wpływu.
13. Inni nie muszą mnie obchodzić
Nikt nie musi mnie lubić, tak samo ja nie muszę wcale wszystkich darzyć sympatią. Nie przejmuję się bezsensowną krytyką i oceną.
14. Porady
Kiedy usłyszałam siebie, jak doradzam mamie , że pierwszy rok życia z dzieckiem nie jest taki trudny było ciężko mi uwierzyć, że sama to powiedziałam!
15. Trzeba walczyć
Oj, tak, swojej rodziny potrafię bronić jak lwica.
16. Jest cholernie ciężko
Urodzić dziecko to najmniejszy trud i wysiłek. Wychować dzieci – to dopiero rodzicielski Mount Everest.
17. Związek też jest ważny
Na pierwszym miejscu 🙂
18.Da się żyć, a nawet pracować, po 4h snu
19. Nie warto chować emocji
Warto się wyżalić: przyjaciółce, na Facebooku, gdziekolwiek, żeby dać upust emocjom i zrzucić z siebie ten ciężar.
20. Da się odpocząć w 10 minut
Kąpiel w kwiatach, SPA, wieczór filmowy, który i tak muszę przerywać, bo któreś z dzieci chce siusiu, piciu, zobaczyło w pokoju pająka i trzeba przytulić… Słowa odpoczynek i relaks znaczą już dla mnie zupełnie co innego. Wystarczy, że zamknę się w sypialni na 10 minut i już czuję się jak nowo narodzona.
Nie będę idealną mamą. Nie próbuję nią być, jest coś sztucznego w byciu doskonałym. Chcę być wystarczająco dobrą mamą. Jeśli moje dzieci dojdą do tych samych wniosków co ja i uznają, że będą w przyszłości lepszymi rodzicami… Nie będę oceniać. Cierpliwie poczekam, aż zrobią rachunek sumienia, kiedy ich dzieci już pojawią się na świecie.
Agnieszka Kruk
4 listopada 2016 @ 19:10
Uwielbiam tekst z 16…
Olga Komorowska
11 października 2016 @ 21:42
Przepiękne dwa ostatnie zdjęcia. Po prostu cudowne :-).
S.
11 października 2016 @ 15:40
Ostatnie zdanie mówi wszystko 😉
Ania Kalemba
1 października 2016 @ 15:20
Fajna z Ciebie Mama 🙂
Jak ona to robi
9 listopada 2016 @ 10:33
🙂