Skip to content

12 komentarzy

  1. Olomanolo.pl
    2 stycznia 2016 @ 21:55

    Ja w tym roku nie zrobiłam żadnych postanowień. Wiem, że i tak bym ich nie zrealizowała. Straciłam samozaparcie i wewnętrzną motywację. Zyję dniem codziennym. Marzę jedynie o tym, by mieć więcej czasu dla siebie, by w końcu móc delektować się życiem a nie biegać w maratonach.

    Reply

  2. Agnieszka
    1 stycznia 2016 @ 18:57

    Bardzo podoba mi się punkt: Bez telefonu (podczas posiłków czy rozmów) – a odczuwam jakiś dziwny obowiązek odebrania telefonu, być może to dlatego, że mam służbowy i prywatny w jednym, próbowałam to rozdzielić, ale noszenie dwóch było jeszcze bardziej denerwujące. Trzymam kciuki za wszystkie Twoje postanowienia – oferuję wzajemne wsparcie w punkcie nr 2 🙂

    Reply

  3. Olga Śliwakowska
    30 grudnia 2015 @ 21:22

    Realne założenia i wyobraźnia od razu przenosi w te ciepłe momenty. Czy celem może być znalezienie połówki? Oj chyba nie, to mocna ironia, wydaje mi się, że będąc singlem można dokonać więcej, zatem w maju wyruszam na trip po USA, koleżance poniżej życzę, aby i ona spełniła taki swój cel.
    P.S: tego typu wyznania przypominają mi, że jednak istnieją całkiem przyziemni ludzie, tacy normalni, ludzcy i zwyczajnie zakochani, a to wciąż towar deficytowy w owych czasach.
    Gorąco pozdrawiam 🙂

    Reply

  4. mówię co myślę
    29 grudnia 2015 @ 20:47

    Najbardziej podoba mi się to o wydajności. Też dokładnie tak mysśę 🙂

    Reply

  5. Hania - dookoła nas blog
    29 grudnia 2015 @ 20:14

    Prawko! muszę w końcu zrobić prawko!!! No i jeszcze przed dzieckiem nr 2, USA;)))))

    Reply

  6. Magda Książek
    29 grudnia 2015 @ 19:43

    Twoje plany bardzo mi się podobają ♥
    Realne, mądre, spokojne.
    Z tym telefonem to trzeba się pilnować non stop. Po prostu trzeba bo to już nasze złe nawyki, ale bez niego jest lepiej, Jak już człowiek się przyzwyczai, że nie „musi” zaglądać to wtedy jest luz i komfort 🙂

    Reply

  7. Renia Hanolajnen | Ronja
    29 grudnia 2015 @ 15:50

    U mnie podobnie: przede wszystkim rodzina (potomek nr 2 już w lutym! ;)), a reszta ambitnych planów „przy okazji” i w miarę możliwości: powrót do kondycji po ciąży, rozwój bloga, nauka języka itd.

    Reply

  8. Katsunetka
    29 grudnia 2015 @ 12:32

    U mnie nie będzie żadnych konkretnych postanowień. Ewentualnie tylko plany względem pracy, bloga itp. W nadchodzącym roku postanowiłam wypróbować magię „One word” i sprawić aby własnie to jedno słowo wszystko wyznaczało.

    Reply

    • Jak ona to robi
      29 grudnia 2015 @ 12:40

      W przypadku pracy i bloga nie ma zmiłuj… stawiam sobie jasno cele i założenia. Potrzebuję bata nad sobą, bo inaczej lenistwo wygrywa.

      „One world” „Thing biger” 😉

      Reply

  9. Żelikowska | Angelika Berdzik
    29 grudnia 2015 @ 09:49

    Podoba mi się Twoje podejście 😉
    Ja przyszłego roku nie planuję jakoś ekstremalnie. Mam cele, które chcę osiągnąć, ale bez deadline’ów i z dużą dozą łaskawości dla samej siebie. O tak, łaskawość dla siebie samej to chyba mój największy cel, bo mam wobec siebie strasznie wysokie wymagania, wielkie oczekiwania i generalnie ganię się na każdym kroku, ale w przyszłym roku mam zamiar zrobić krok milowy w tym temacie 😉 A jakże 😀
    Swoją drogą, podoba mi się Twój punkt piąty 😉 ” Mniej Fecebook’a, więcej kontaktów face to face” – może jakaś wspólna kawa w końcu? 😀

    Reply

    • Jak ona to robi
      29 grudnia 2015 @ 10:44

      Wyrozumiałość i łaskawość do siebie samej nie przychodzi tak o 🙂 Ja mam ciągle z tym problem, ale pracuje nad tym cały czas. I jest trochę lepiej .
      Cały czas o Tobie pamiętam. Jak będę w Twoich rejonach, to na pewno się z potkamy. Chociażby na 5 minut, ale się spotkamy 🙂

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *