Macierzyństwo jest jak poligon, ale za te kilka rzeczy możesz być wdzięczna.
Siedzę na kanapie z moim Mężem. Dzieci poszły spać i tak sobie siedzimy. Żadne z nas nie ma siły się ruszyć, patrzymy tępo w telewizor… Mija jedna minuta, druga minuta, w końcu Mąż się odzywa:
– Wiesz, co? Fajnie nam się razem żyje.
Z wrażenia aż podskoczyłam na kanapie.
– Mamy pracę, rodzinę. Bardzo to doceniam – kontynuuje. –A za co ty jesteś wdzięczna?
Obudził mnie tym pytaniem. Wpadłam w lekką konsternację, nigdy nie był tak wylewny. Zawsze to ja jestem tą, która pyta i próbuje wyciągnąć z niego jakieś informacje… Matko, to chyba już koniec naszego związku, co się z nim dzieje? Mówi mi takie rzeczy? Dlaczego? Pewnie kogoś ma. Nie, kiedy miałby mnie zdradzać, skoro siedzi ze mną 24h na dobę… Może jest chory i nie wie, jak mi to powiedzieć… Albo wiem! Wieczorem wrócił ze sklepu lekko podenerwowany, pewnie porysował samochód i próbuje się do tego przyznać.
Dobra, Elwira, nie panikuj. Spokojnie, przecież nie takie rzeczy już przeszłaś…
– Kochanie, może chcesz piwa? – szukam ratunku.
– Ale ja poważnie pytam… Za co jesteś wdzięczna?
O, Kochany… – myślę sobie. Trochę tego jest…
1. Jestem wdzięczna za kawę.
To ona stawia mnie na nogi w dwie minuty. Kiedy zasypiam nad puzzlami, kiedy z wyczerpania padam na twarz – kawa jest zawsze przy mnie. To moja prawdziwa przyjaciółka, powierniczka. Kawa nie zdaje głupich pytań, kawa rozumie!
2. Jestem wdzięczna za dresy, pidżamy, t-shirty…
Kochany, nie masz pojęcia, ile są warte wygodne ciuchy, kiedy pochylasz się nad dziećmi, wyciągasz klocki zza łóżka, sięgasz pod kanapę, udajesz konika i pieska… Dresy nie wrzynają się w tyłek, są luźne, elastyczne. A w dodatku mogę schować brzuch pod gumkę i nikt nie będzie widział, że coś mi się wylewa. Dresy wybaczają wszystko.
3. Jestem wdzięczna za to, że mogę się rozwijać
Dzięki dzieciom chcę dawać z siebie więcej, nie tylko jako mama. Kurs instruktorski, kurs szydełkowania, kurs komputerowy, kurs fotograficzny… W dodatku czytam, podróżujemy. Nawet nie myślałam o tym przed założeniem rodziny. Chcę się doskonalić dla siebie oraz dla moich dzieci.
4. Jestem wdzięczna za przyjaciół.
Kto inny będzie gotów rozmawiać z Tobą o tym, że w ciągu 45 pięciu minut Twoje dziecko przeszło kilka kroków? Kto wesprze Cię tak, jak Twoja najlepsza przyjaciółka?!
5. Jestem wdzięczna za dystans
Kiedyś przejmowałam się wszystkim i wszystkimi. Chciałam zbawić świat, pomagać tym, którzy potrzebują pomocy. Wiele razy to właśnie ja (i tylko ja) byłam tą osobą, która chce coś zmienić. Przestaje się więc przejmować rzeczami, na które nie mam wpływu. I już potrafię być asertywna.
6. Jestem wdzięczna za rozwój nauki
Istnieje coraz więcej możliwości i coraz więcej rozwiązań, które pomagają nam, kobietom. Choćby internet i możliwość zdalnej pracy. Łatwiej też zapobiegać różnym chorobom. Doskonali się opieka położnicza, możemy zdecydować się na poród rodzinny. Mamy dostęp do szczepień, kontroli, testów genetycznych, cytologii, mammografii, a nawet takich cudów techniki jak Braster, który pozwala zbadać piersi w zaciszu domowym… Pełen luksus… (tutaj Sklep Braster)
Opisywałam Wam już swoją historię. Bez względu na to, czy jesteście w grupie ryzyka, czy nie, jeśli troszczycie się o swoje zdrowie, Braster to coś dla Was. Dzięki wbudowanej matrycy termograficznej pomaga samodzielnie, w domu, zarejestrować niepokojące zmiany w piersiach. To dla mnie ogromna zaleta – mając na głowie pracę i dzieci, trudno jest wyjść do lekarza. A tu – badanie można zrobić bezboleśnie i szybko (w około 15 minut). Mało tego, wszystkie wyniki są rejestrowane na prywatnym koncie pacjenta. Cudownie, prawda?
Należę do tych osób, które mają pamięć dobrą, ale krótką, a aplikacja przypomina mi o regularnym wykonywaniu badań. Nazywam Braster „moim miśkiem”, bo troszczy się o mnie, dba o moje zdrowie i czuję się przy nim bezpiecznie. A w związku ze swoimi problemami (pisałam Wam o nich tu), muszę być czujna i dbać o siebie.
7. Jestem wdzięczna za zdrowie
Szczególnie dbam o to, co jem, o zdrowie psychiczne, kładę nacisk na profilaktykę. Chcę długo żyć i cieszyć się życiem i swoją rodziną. Oczywiście nie mam na wpływu na los, ale dbam o to, co zależy tylko ode mnie.
8. Jestem wdzięczna za Męża
Tak, Tak….Dużo razem przeszliśmy, borykamy się z chorobą dziecka. Jesteśmy coraz silniejsi, utwierdzam się w przekonaniu, że ta sytuacja tylko wzmocniła nasz związek. Cieszę się, że jesteśmy w tym wszystkim razem. Oczywiście Mąż często mnie wkurza, a ja często wkurzam jego, ale dzięki temu docieramy się wzajemnie.
9. Jestem wdzięczna za swoje ciało
Macierzyństwo nauczyło mnie samoakceptacji. Nie będę Miss Polonia, ale jestem zadbaną mamą, która się sobie podoba, nawet z tymi wszystkimi niedoskonałościami. Jestem prawdziwa.
10. Jestem wdzięczna za sport
Kondycję dla moich dzieci muszę mieć końską. Zwykłe bieganie za nimi nie wystarcza, doprowadzili do tego, że jestem „zmuszona” zadbać o siebie i o swoją sprawność fizyczną.
11. Jestem wdzięczna za łazienkę
A raczej za drzwi, które mogę zamknąć na patent. Kiedy mam dość, kiedy muszę chociaż przez pięć minut pobyć sama, właśnie tu nabieram sił i cierpliwości. Już wiele razy uratowała mnie w trudnej sytuacji!
12. Jestem wdzięczna za suchy szampon
Ok. Czasami nie mam czasu umyć włosów (szczególnie dlatego, że długo schną). Po użyciu suchego szamponu nie wyglądam wtedy, jakbym miała na głowie usmażone jajko.
13. Jestem wdzięczna za chusteczki nawilżające
Plamy z buraka, z długopisu, kurz… Chusteczki są niezastąpionym wsparciem dla każdej mamy. Wyczyszczą dosłownie wszystko.
14. Jestem wdzięczna za dzieci
Jest ciężko. Codziennie wiercą mi dziurę w brzuchu. Walczę z ich humorami i fochami, czasami mam ochotę uciec dalej niż tylko do łazienki. Bez dwóch zdań jestem jednak wdzięczna za to, że ich mam. Gdyby nie oni, pewnie nie potrafiłabym aż tak doceniać życia i skupiać się tylko na tym, co tu i teraz.
Zobacz koniecznie film. Za każdym razem , jak oglądam ten film ryczę jak bóbr. <3
Cały czas jestem wdzięczna za wszystko, co mam. Za to, że mimo całego trudu wkładanego w wychowywanie dzieci mam jeszcze czas, żeby coś dla Was skrobnąć.
Zawsze znajdą się tacy, którzy mają gorzej i tacy, którzy mają lepiej. Bezwzględu na to, czy masz jacht na Mazurach, czy jeździsz rowerem do pracy, bo samochód się właśnie zepsuł. Wdzięczność to coś, co trzeba sobie uświadomić, żeby żyć pełnią życia. Wcale nie trzeba mieć milionów na koncie, żeby poczuć się spełnionym i szczęśliwym.
Ania Kalemba
13 grudnia 2016 @ 19:15
<3 ale milutko! ;*
Jak ona to robi
13 grudnia 2016 @ 20:05
Dzięki. Czasami warto dostrzec te małe chwile