Skip to content

8 komentarzy

  1. Emilia Lis pisze
    30 stycznia 2016 @ 18:18

    Nie zgodzę sie, że nie narzekają tylko te, co mają nianie i babcie na miejscu. Ja nie miałam, nie mam i jakoś godze wszystko ale… tu kłania się inna rzecz, o której piszesz. Trzeba angażować ojca dziecka i nie przejmować się, że czasami nie zrobi czegoś idealnie. Niestety tak wiele kobiet nie potrafi przekazać dziecka, obowiązków mężowi i np. Wyjść na fitness. Potem widzę takie sfrustrowane matki, które nie mają innych tematów niż dzieci.

    Reply

  2. Magda | Skrytka Magdaleny
    10 grudnia 2015 @ 15:41

    Nie wyobrażam sobie teraz rezygnacji z pracy zawodowej. Z drugiej strony – nie wyobrażam sobie powrotu do pracy na pełen etat i zostawienia mojego Ssaka na całe dnie. Obecnie jestem na etapie szukania złotego środka i powoli (po pół roku) staram się wrócić do aktywności innej niż rodzicielska. Ale ja jestem tym szczęściarzem co ma tuż pod nosem nie pracującą babcię. Myślę, że najważniejsze to znaleźć swój rytm i dbać o to, by chwile spędzone z dzieckiem były maksymalnie wartościowe. A co do sposobów: ciekawa jest też idea wspólnej niani – jednej opiekunki do kilkorga dzieci. Zawsze wychodzi taniej 🙂 A Wasze zdjęcia – przepiękne <3

    Reply

  3. Jagoda
    10 grudnia 2015 @ 14:11

    Skad ja to znam, mój mąż założył coreczce za małe rajstopy wiszące w kroku i jakoś tego nie zauważył:):):) W ogóle z tych zdjęć bije ciepło od Was, jakoś Was po prostu lubię:)

    Reply

    • Jak ona to robi
      11 grudnia 2015 @ 10:47

      To samo bym mogła napisać o Tobie. 🙂 Tacy ludzie się zawsze przyciągają

      Reply

  4. alexanderkowo.blogspot.com
    10 grudnia 2015 @ 09:35

    Ja ostatnio wyjechałam na parę dni i wiesz co? W końcu zobaczyłam, że sami też sobie radzą!

    Reply

    • Jak ona to robi
      10 grudnia 2015 @ 09:42

      Dokładnie. Powiem więcej -Czasami mam wrażenie, że w niektórych kwestiach mężczyżni radzą sobie lepiej od kobiet 😉
      Ja widzę czasami po sobie, że nie chcę oddać pewnych rzeczy mężowi. „bo jak to, ja nie dam rady?” Całe szczęście, że mam tego świadomość i nad tym pracuję 😉

      Reply

  5. powszednia.blogspot.com
    9 grudnia 2015 @ 22:14

    Napisałam komentarz ale coś nie wyswietliło

    Reply

    • Jak ona to robi
      9 grudnia 2015 @ 22:39

      Nie wiem dlaczego się nie opublikował. 🙁 Dzięki za czujne oko. Masz rację.
      Temat jest cały czas” żywy” i potrzebował aktualizacji . 😉

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *