Skip to content

42 komentarze

  1. Pani Miniaturowa
    7 listopada 2016 @ 19:54

    Kochani miejcie siłę, cierpliwość i odwagę, by działać dalej. Mogę się jedynie domyślać, jak ciężka jest to praca, ale ja wiem, że Wasz Syn będzie Wam niezmiernie wdzięczny za to co dla niego robicie. Sama doskonale pamiętam wszystkie podróże do szpitali, wielogodzinne ćwiczenia, najpierw w sanatorium, a później, jak Mama ze mną ćwiczyła, żeby pomóc mi wrócić do jako-takiego zdrowia. Nie jest idealnie, wiadomo, ale cierpliwość i troska, którą otoczyli mnie rodzice wynagrodziła cały ból. Nie chcę Ci pisać, „jakoś to będzie”, bo obie doskonale rozumiemy, na czym polega życie z niepełnosprawnością, choć z różnej perspektywy, lecz chcę Wam – Waszej rodzinie życzyć powodzenia i jak najwięcej tych chwil, pełnych blasku uśmiechu Waszego Syna.

    Pozdrawiam gorąco!

    Reply

    • Jak ona to robi
      9 listopada 2016 @ 10:31

      Dziękuję Ci pięknie za tak ciepłe słowa. To dużo dla mnie znaczy i dajesz nadzieję, że można! <3

      Reply

  2. Olga Komorowska
    20 stycznia 2016 @ 22:50

    Nie znamy swoich możliwości i nie znamy możliwości drugiego człowieka. 12 lat temu urodziłam Agatę – dziewczynkę z zespołem Downa. Dziś Agata gra na pianinie, czyta nuty, czyta książki, ma poczucie humoru, jest podporą dla młodszego brata. Tak jak piszesz, trzeba iść dalej.

    Reply

  3. Agata Julia
    9 listopada 2015 @ 12:54

    super wpis <3

    Reply

  4. alexanderkowo.blogspot.com
    6 października 2015 @ 12:22

    Jesteście wspaniali!

    Reply

  5. Renia Hanolajnen | Ronja
    2 października 2015 @ 01:07

    Jesteście cudownymi rodzicami wyjątkowego Syna! To wielkie wyzwanie, ale zarazem przepiękne, jak potrzebujecie siebie nawzajem, jak się wspieracie, jak to Was rozwija i kształtuje. Szczęście nie zawsze jest czymś łatwym, lekkim, oczywistym. Ściskam!

    Reply

  6. Gender Gosposia
    1 października 2015 @ 15:06

    Wyjatkowi ludzie rodzą sie tak rzadko, że to szczęście i radość móc z nimi obcować.

    Reply

  7. Olomanolo.pl
    1 października 2015 @ 12:17

    Elwi jesteście wyjątkowi i tworzycie dla Wika wspaniały dom:)

    Reply

    • Jak ona to robi
      1 października 2015 @ 12:19

      Niby tak, ale jak każdy człowiek – błądzi 🙂 Dziękuję

      Reply

  8. Paulina (Kobiecy motywator)
    1 października 2015 @ 11:44

    Jesteście piękną rodzinką. Grunt to nie przejmować się tymi, którzy i tak swoje wiedzą. Brawa dla Ciebie za pokazanie światu własnych obaw, lęków, wrażliwości, to największa odwaga jak twierdzi moja ulubiona autorka Brene Brown.

    Reply

    • Jak ona to robi
      1 października 2015 @ 11:55

      Koniecznie muszę przeczytać jej bloga.
      Wiesz co ja raczej staram się nie pisać o swoich problemach- -bo kto je chciałby czytać 😉 Ale, wydaje mi się, że takie oczyszczenie i wyrzucenie z siebie emocji, pomaga. Dziękuję :*

      Reply

  9. jedz z apetytem
    1 października 2015 @ 09:01

    Poznalam Cie krociutko na SeeBloggers i juz wtedy wiedzialam, ze jestes bardzo dobrym czlowiekiem! Tak czulam. Spokoj, delikatnosc a jednoczesnie sila jakie od Ciebie emanowaly zrobily na mnie wrazenie. Z calego serca zycze Wam wytrwalosci, zdrowka i radosci ze tego, ze siebie macie a synkowi gratuluje takich Rodzicow. Pozdrawiam jeszcze cieplej niz cieplo!

    Reply

    • Jak ona to robi
      1 października 2015 @ 11:50

      Jejku nie spodziewałam się takiego odbioru, mojej osoby. Dzięki. Choć z tym spokojem, to bym polemizowała 😉 Dziękuję pięknie, za tak dużą dawkę, pięknych słów :*

      Reply

  10. Konrad | fathersday.pl
    30 września 2015 @ 20:50

    W Waszej sytuacji zapewne bałbym się tak sam jak Ty, zwłaszcza o to, czy syn sobie poradzi beze mnie. Mogę się tylko domyślać, że to lęk, który już Was nie opuszcza i nie opuści. Mój brat ma córkę z porażeniem mózgowym, kiedyś martwiłem się tak samo o nią, i martwię nadal, ale już mniej – świetnie sobie radzi w życiu, jest mądra i silna, a przede wszystkim ma dużą rodzinę, na która zawsze może liczyć. Róbcie nadal co do Was należy i reszta przyjdzie sama i wszystko ułoży się tak jak powinno. Pełnosprytnośćnie nie jest gwarancją, że komukolwiek się w życiu dobrze będzie wiodło, tak jak niepełnosprytność (mój brat mówi niepełnosprytność na niepełnosprawność) nie warunkuje życiowej porażki. Pozdrawiam!

    Reply

    • Jak ona to robi
      1 października 2015 @ 11:47

      Bardzo mi się podoba określenie „pełnosprytność”. Samo wypowiadania tego słowa, brzmi bardzo optymistycznie. Dziękuję, za tak piękne słowa.

      Reply

  11. Ula Phelep
    30 września 2015 @ 20:15

    Post bliski memu sercu, bo znam z doświadczenia to zawalenie się świata na głowę, jeżdżenie po lekarzach i tak naprawdę brak „prawdziwych” wyjaśnień. Ale będzie dobrze Elwira – już jest dobrze, po prostu twój maluch widzi świat tak, jak inni go nie widza i ma to szczęście! Nie wiem, w jakim stadium wewnętrznie teraz jesteś, ale zobaczysz, ze ułoży się to wszystko. Jak coś to pisz do mnie! Ściskam!

    Reply

    • Jak ona to robi
      30 września 2015 @ 20:33

      Mamy, które mają podobną sytuację, rozumieją się najlepiej. :*
      Sama wiesz jak jest ciężko. Ale, teraz tak sobie myślę, że gdyby nie ta sytuacja. Nie założyłybyśmy bloga i nie rozwinęłybyśmy się zawodowo. Przynajmniej ja mam takie odczucia. 😉

      Reply

      • Ula Phelep
        1 października 2015 @ 15:01

        Tak, gdyby nie te wszystkie złe i dobre zdarzenia, spotkania i rozmowy z ludźmi, to pewnie dalej siedziałabym w moim „pudelku”, zamiast poza nim. 😉

        Reply

  12. Magda Książek
    30 września 2015 @ 20:01

    Jesteś silna. Jesteś mądra i jesteś najlepszą mamą dla swojego synusia. Nie wiesz co przyniesie czas, ale zawsze możesz wierzyć, że przyniesie dobro 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      30 września 2015 @ 20:29

      Madziu, w to wierzę. Przecież całe życie, nie będzie padał deszcz.

      Reply

  13. radoSHE
    30 września 2015 @ 19:55

    Właściwie wszystko już dziewczyny w komentarzach napisały, nic tu dodać. Jesteście świetnymi rodzicami, a z Twoją energią pokonacie wszystkie przeszkody, których oby było jak najmniej na Waszej drodze! Ściskam!

    Reply

  14. ohdeer_blog
    30 września 2015 @ 19:37

    Ten lekarz od diagnozy miał rację! Wik jest wyjątkowy <3 a Wy jesteście superdzielnymi i superpracowitymi Rodzicami.

    Reply

    • Jak ona to robi
      30 września 2015 @ 20:01

      żeby tylko sił nam wystarczyło 😉 Jak nie, to poszukam dealera 😉

      Reply

  15. Basia Śmieja
    30 września 2015 @ 19:32

    Tak, wyjątkowe dzieci mają wyjątkowych rodziców. Miłości, spokoju, pogody ducha i takiej wewnętrznej radości Wam życzę 🙂

    Reply

  16. Anna Anielno
    30 września 2015 @ 19:20

    Wiesz, jesteś niesamowitą osobą, naprawdę. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze.

    Reply

    • Jak ona to robi
      30 września 2015 @ 19:40

      Dziękuję. Gdyby nie moja druga połówka, to dawno bym zwariowała. 🙂

      Reply

      • Agnieszka
        30 września 2015 @ 20:49

        Co tu dużo mówić – oboje jesteście wspaniali!

        Reply

  17. Agnieszka
    30 września 2015 @ 19:05

    Podobno Bóg bardzo dokładnie wybiera Dzieciom Rodziców, a tym Wyjątkowym Dzieciom, które wymagają większej uwagi i troski tych na prawdę Najlepszych <3

    Reply

    • Jak ona to robi
      30 września 2015 @ 19:18

      Pięknie, to opisałaś. Tak naprawdę, staram się nie mieć pretensji do losu. Dzisiaj jestem inną osobą. Potrafię cieszyć się z tego co mam. Co jest cholernie trudne. 🙂

      Reply

    • Agnieszka
      30 września 2015 @ 19:31

      Też tak słyszałam! Elwira, Wasz przypadek jest na to świetnym dowodem. Wik jest wyjątkowy, ale i Wy jesteście wyjątkowi, bo nie każdy rodzic tak świetnie poradziłby sobie z taką sytuacją. Nie użalasz się nad swoim losem, doskonale sobie radzisz (radzicie). Nie jedna mama nawet w pełni zdrowego dziecka mogłaby się od Ciebie uczyć.

      Reply

      • Jak ona to robi
        30 września 2015 @ 20:11

        Próbuję nabrać dystansu do wszystkich problemów. A pomaga mi w tym, polecany przez Ciebie, kanał na YT (Yoga) 😉 Dziękuję :*

        Reply

    • Hania - dookoła nas blog
      30 września 2015 @ 19:34

      Trafny komentarz! Pięknie to ujęłaś i tak pewnie jest! Witek ma najlepszych rodziców pod słońcem, a Wy zapewne cudownego syna! To pierwsze zdjęcie jest przepiękne<3

      Reply

      • Jak ona to robi
        30 września 2015 @ 19:40

        Dziękuję.

        Aaaa tylko nie Witek 🙂 Wiktor, Wiko, Wik brzmi zdecydowanie lepiej 😛

        Reply

    • Ula Phelep
      30 września 2015 @ 20:17

      Pierdu szmerdu – to my mamy szczęście posiadając takie nieociosane brylanciki! 😉 Tyle nauczyłam się przez te wszystkie lata (o życiu, o innych ludziach, o tym, co jest tak naprawdę najważniejsze) ze z pewnością nie zrobiłabym tego w innych warunkach przyrody. 🙂 Pozdrawiam

      Reply

  18. Mama w biegu pl
    30 września 2015 @ 19:04

    Super że ten piękny i wyjątkowy Wiki ma tak cudowną mamę.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *