Skip to content

8 komentarzy

  1. Kobietapo30
    21 października 2016 @ 13:50

    fajny artykuł 🙂 ocenę każdy rodzic uzyska po latach…wątpliwości chyba są nieuniknione gdy się jest rodzicem

    Reply

  2. Świnka
    18 kwietnia 2016 @ 08:04

    Oj! Cudownie! <3 Niesamowicie pozytywnie piszesz o macierzyństwie! Chciałabym móc tak mówić niedługo 🙂

    Reply

  3. mogewiecej.pl
    14 kwietnia 2016 @ 20:15

    Zazwyczaj kiedy jestem „przy ścianie”, kiedy wpadam w doliny mojego nostalgicznego nastroju. Moje dzieci (bliźniaki 2,5 i ich młodszy, roczny brat) robią coś, co wywołuje ekspresowy uśmiech. To jest niezwykła wartość bycia mamą 🙂

    Reply

  4. Olga | Gray Moka
    13 kwietnia 2016 @ 09:47

    Jaki ciepły post :). Myślę, że dla takich chwil warto się „pomęczyć” te 9 miesięcy :).

    Reply

  5. Iga
    12 kwietnia 2016 @ 20:00

    Absolutnie się z tym zgadzam. Kiedy mój 3-letni syn przechodząc obok chłopca, któremu upadło autko, zatrzymał się, podniósł zabawkę, podał chłopcu i powiedział „Ja ci pomogę, proszę” – miałam łzy wzruszenia w oczach.

    Reply

  6. CHIMI moda
    12 kwietnia 2016 @ 19:34

    Świetny artykuł, momentami czułam się jakbyś pisała o moim życiu 😀 , ale chyba większość matek przeżywa takie chwile…szczęście, a czasami bezradność!

    Reply

  7. Agata - Ruby Times
    12 kwietnia 2016 @ 19:30

    Mam bardzo podobne odczucia! Macierzyństwo bywa wyczerpujące, czasem myślę,że zaraz oszaleję.. a potem przychodzi jeden z tych momentów, gdy moje dzieci przytulają się z rana, tak po prostu dla przyjemności. Albo pocieszają się, gdy któreś upadnie. Albo gdy starszak specjalnie złazi ze swojego krzesełka, by podać młodszej siostrze widelec, który jej wypadł z ręki podczas posiłku i jeszcze przy tym mówi „pjosę”, na co ona odpowiada „dziętuję”. Nooo, ciężko się wówczas nie rozkleić 😀

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *