Uciekam! Mam dość!
Są takie dni, kiedy nawet najgorsza muzyka techno staje się balsamem dla moich uszu, kiedy dźwięk wiercenia drewna brzmi jak trzepot skrzydeł motyla.
Nieprzytomna odbijam się z pokoju do pokoju niczym piłeczka pingpongowa. Jedyne o czym marzę, to zamknąć na pięć minut oczy. Nieważne jest miejsce, czas – potrzebuję TYLKO 5 minut.
Tak, są dni kiedy ja – wielozadaniowiec, pasjonat planowania i realizacji celów. Muszę odłożyć wszytko na potem… na później. Jak długo będzie trwał ten czas zależy od „Zarządu”.
Na urlop wypoczynkowy wiem, że nie mam co liczyć. Zwolnić się z pracy – nie mogę.
Pozostaje mi uciec na kilka godzin. Powód ? Zawsze się znajdzie – nie ma chleba, trzeba kupić kurtkę, a ile będą trwać zakupy, to już inna sprawa.
Ktoś pomyśli – wyrodna matka. Powiem – świadoma swoich słabości.
[row][one_half][/one_half]
[one_half][/one_half][/row]
Olomanolo.pl
27 maja 2015 @ 21:17
Normalna matka raczej. Odpoczywajcie ile wlezie…
Nadine Lu
6 listopada 2014 @ 13:07
„Ktoś pomyśli – wyrodna matka. Powiem – świadoma swoich słabości.” – piękna puenta.
Jak ona to robi
6 listopada 2014 @ 14:12
Dziękuję :*