5 gadżetów, które wyciszą Twoje dziecko przed snem
Jeżeli myślicie, że dziecko nosi się tylko przez 9 miesięcy ciąży, to jesteście w błędzie. Na własnej skórze doświadczyłam tego, co to znaczy mieć dziecko, które nie chce spać. Sama się dziwiłam i zadawałam sobie pytanie: „Jak noworodek może nie potrzebować chociaż 15 minut snu? To jest wręcz niemożliwe!”
Próbowałam chyba wszystkich popularnych metod: tulenia, masowania, głaskania. noszenia w chuście zamotanej na dwadzieścia sześć różnych sposobów, bujania. Testowałam smoczki ‒ kauczukowy, silikonowy. Próbowałam prowadzić diagramy snu, oglądać Zawitkowskiego, czytać książki… Nic nie pomogło.
Co możemy zrobić?
Pozostaje nam łagodzić zmęczenie dziecka, wziąć głęboki oddech, wyciszać dziecko i… wziąć głęboki oddech. Zaakceptować fakt, że mamy do czynienia z wymagającym przypadkiem i starać się różnymi metodami uspokajać malucha.
Nie chcę Wam pisać o sposobach na usypianie. Ostatnio fajnie opisała je Mrs.Polka. Skupię się raczej na gadżetach, które mogą pomóc w wyciszeniu się przed snem.
Niania elektroniczna
Mój ulubiony gadżet. Oprócz tego, że ma przesyłać dźwięk do nadajnika (działa jak walkie-talkie), ma wbudowaną małą lampkę nocną, termometr, wskaźnik stopnia nawilżenia pokoju i, co najważniejsze, 5 pozytywek. Wik do tej pory lubi zasypiać, kiedy w tle słyszy łagodną muzykę.
Szkoda tylko, że nie wychodzi z dziećmi na dwór i nie bawi się z klockami, byłoby idealnie… Cóż, nie można mieć wszystkiego ;).
Miś Chicco
Tak naprawdę dopiero teraz Adaś zaczyna z niego świadomie korzystać, więc można powiedzieć, że to zabawka nie tylko na początek okresu niemowlęctwa. Spełnia u nas dwie funkcje ‒ lampki nocnej i pozytywki. Szczególnie lampka była dla nas pomocna podczas lęku separacyjnego.
Dlaczego nie sprawdzała się wcześniej? Adaś był na tyle mały, że nie potrafił nacisnąć wystarczająco mocno serduszka, z którego wydobywał się dźwięk kołysanki. Musiałam praktycznie co minutę przychodzić do pokoju i włączać melodię, bo inaczej był płacz. Dopiero teraz Adaś umie sam włączyć sobie muzykę.
Suszarka i odkurzacz
Przyznam, że uważałam te „gadżety” za przejaw bezsilności i fanaberię rodziców. Ale myślałam tak przed narodzinami dziecka, kiedy jeszcze nie wiedziałam, co znaczą kolki. Kiedy maluch płacze praktycznie bez przerwy, łapiesz się wszystkiego, żeby tylko mieć wolne 5 minut i nabrać siły na kolejne minuty płaczu. Suszarka i okap sprawdzają się absolutnie w każdej sytuacji.
Książki
Wszystko zależy od tego, na jakim etapie rozwoju jest dziecko. Wiko praktycznie od urodzenia lubił czytać książki i potrafił spędzać przy nich dużo czasu. Natomiast nasz drugi syn od początku był z czytaniem na bakier. Dopiero teraz zaczyna się interesować oglądaniem ilustracji, a wierszyki i krótkie opowiadania ciągle go nudzą.
Kocyk, pieluszka, miś
Sprawdzają się u każdego dziecka. Sama lubię przytulić się do ulubionej poduszki i poczuć się błogo. Dzieci mają na przykład kocyk z La milou, z mięciutkiego materiału typu minky. Jest bardzo przyjemny i delikatny w dotyku. Sama bym chciała taki…
Tak naprawdę nie ma jednego sposobu na usypianie dziecka, tak samo nie ma jednego gadżetu, który rozwiąże wszystkie problemy. Wszystko zależy od upodobań dziecka i nie ma co proponować mu arsenału wyciszających zabawek, bo dużą ilością bodźców możemy mu tylko zaszkodzić.
Małgorzata Gołębska
12 sierpnia 2016 @ 21:16
Mam to szczęście, że mój synek nie miał dużych problemów z zasypianiem, ale po zachowaniu moich kuzynów wiem, że może to być duże wyzwanie dla rodziców.
Iwona i Fado
2 sierpnia 2016 @ 07:43
U nas szybko suszarkę zastąpiła aplikacja imitująca dźwięk suszarki 🙂 młoda teraz ma prawie 1,5 roku i nadal szumimy jej do snu (a ja obok leżę i nucę kołysankę).
Mama 24h
11 grudnia 2015 @ 17:45
U nas sprawdza się pieluszka tetrowa oraz kołysanka. Zosia zasypia jak zaczarowana 😉