ARTKIVE
Wszystkie ważne dla nas pamiątki chowam do specjalnego kartonu gdzie znajdują się rzeczy od narodzin np. smoczek, czapeczka, pierwsze ścięte włoski itd. Wiem, że w przyszłości będzie to wspaniała pamiątka.
Od kiedy syn chodzi do przedszkola przynosi do domu więcej prac plastycznych. Minęło dopiero pół roku, a jego zbiór prac przedszkolnych już ledwo mieści się w specjalnym kartonie. Zastanawiam się co zrobię z tak dużą ilością materiałów za rok czy dwa…
Naprzeciw moim potrzebom wyszła aplikacja ArtKive. Jest to prosta aplikacja która w sposób szybki i łatwy pozwala na uwiecznienie na zdjęciu i przechowywanie prac Waszych pociech np. budowle z piasku i klocków, rysunki w jednym miejscu.
W końcu nie będą mnie gryźć wyrzuty sumienia, że znowu z braku miejsca wyrzucę jakąś pracę do kosza (przepraszam Cię synku, już tak nie będzie 🙂 ).
Jak działa?
- Robiąc zdjęcia aparatem w telefonie zachowujesz je i możesz uporządkować prace chronologiczne według wydarzenia czasu i wieku dziecka,
- Po uzbieraniu 20 zdjęć możesz stworzyć spersonalizowaną foto książkę,
- Duże wrażenie dla mnie robi opcja prezentacji gdzie w tle zmieniających się obrazów leci muzyka,
- Funkcja umiejętności dzielenia się rysunkami z rodziną i przyjaciółmi. Przesyłanie i udostępnianie albumów za pośrednictwem aplikacji, maila, facebooka (możesz również zrobić wersję bezpieczną).
Kilka filmików o ARTKIVE:
Co trzeba poprawić?
- potrzebnych jest najmniej 20 zdjęć, aby utworzyć i wydrukować foto książkę,
- nie można edytować zdjęcia bezpośrednio w aplikacji,
- design aplikacji
Na pewno ArtKive nie zastąpi mi w pełni przechowywania pamiątek w tradycyjny sposób, ale jest ciekawym dodatkiem i część prac z pewnością można zachować w ten sposób. Aplikacja jest prosta w użyciu i niezwykle intuicyjna, zresztą najlepiej pobierz aplikację tu na Android lub tu na iOS i zacznij testować jeszcze dziś.
Z pozdrowieniami,
Elwira
Ewa
20 lutego 2014 @ 16:20
Świetna sprawa 🙂 Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła wypróbować aplikację archiwizując prace młodego !
Gratuluję bloga – zapowiada się ciekawie 🙂