Skip to content

6 komentarzy

  1. Magda Baranowska
    25 sierpnia 2014 @ 15:02

    Perfekcjonizm jest najgorszy… Czasami niektórych rzeczy nie zaczynam, bo wiem, że jak już będę je robiła, to zajmą mi koszmarnie dużą ilość czasu, a i tak nie będę zadowolona z efektu 😉 Walczę z tym 😉

    Reply

    • Jak ona to robi
      26 sierpnia 2014 @ 09:33

      Perfekcjonizm to mój wróg. Ale, z wrogiem trzeba się zaprzyjaźnić 😉

      Reply

  2. Flow Mum
    25 sierpnia 2014 @ 12:20

    dokładnie, najważniejsze to wyluzować, odpuścić. Mistrzem świata we wszystkim nie będę, jak moje dzieci zjedzą raz na jakiś czas naleśniki z nutellą na obiad- nie zachorują od tego, jak nie poodkurzam dzisiaj (zły przykład bo to jednak dzieci odkurzają :P) to zrobię to jutro… Czasami trzeba odpuścić, chociaż i mnie dopadają często myśli „muszę, dam radę, ogarnę to”… Najgorsze co można zrobić to samemu nakręcać się, że jak z czymś odpuścimy, nawet na chwilkę, to wszystko inne trafi szlag…

    Reply

    • Jak ona to robi
      26 sierpnia 2014 @ 09:32

      Prawda. Dla mnie przełomowym momentem były moje urodziny i przeczytanie książki „Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia”

      Reply

      • Flow Mum
        26 sierpnia 2014 @ 09:47

        ja bez książki wiem, że nicnierobienie uszczęśliwia haha 😛

        Reply

        • Jak ona to robi
          26 sierpnia 2014 @ 09:49

          Szczęściara 😛
          Ja wiedziałam, ale nie stosowałam 🙂

          Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *