Skip to content

20 komentarzy

  1. TwojeDIY Kasia
    23 czerwca 2017 @ 20:44

    Moja Elwira <3

    Reply

  2. Gosia
    22 czerwca 2017 @ 15:05

    Swego czasu oglądałam pewną vlogerkę makijażystkę na YT. Jednak gdy urodziła dziecko-przestałam. Nie szło jej oglądać. Raz zrobiła makijaż :dla młodych matek:. CO 2 zdanie to było: teraz korektor, zakryjemy cienie bo młoda matka a ich mnóstwo/ teraz rozświetlacz-rozświetlimy buzię,młoda mama nie ma czasu na nawilżanie/ mocny podkład – zakryjemy nieprzespane noce bo takich jest mnóstwo z małym dzieckiem/ cienie nakłąadam palcem,tak jest szybciej bo przy małym dziecku nie ma czasu. Pomijam,że nakładała 185 milionów warstw i nie wiem po co młoda matka miałaby tyle tego nakładać,ale przypominanie co drugie słowo,że młoda mama to jest biedna/zmęczona.zaniedbana/zapryszczona itp – no irytowało.

    Reply

    • Jak ona to robi
      23 czerwca 2017 @ 19:31

      Hehe jak rozumiem, że kobiety mogą być zmęczone, bo ja też bywam. Rozumiem, że kobieta chce dobre wyglądać i nakłada makUp to jednego nie rozumiem.. nakładania 1000 warstw podkładu .. Ja na samą myśl nakładania tylu warstw podkładu robię się zmęczona <3

      Reply

    • Marta | Barn House
      27 września 2017 @ 07:58

      Ale ja mam cienie pod oczami i zmęczoną cerę odkąd mam dziecko. To kwestia nieprzespanych nocy. Może ta vlogerka też była młodą mamą? 😉

      Reply

  3. Ania Kalemba
    21 czerwca 2017 @ 09:37

    Mocne! Ale sama prawda! :)))))

    Reply

    • Jak ona to robi
      23 czerwca 2017 @ 19:20

      Wiem, ale nie potrafiłabym pisać czegoś co nie czuję. Wolę być szczera niż obłudna

      Reply

  4. Paulina
    20 czerwca 2017 @ 21:31

    I słusznie! Inspiruj, pokazuj, że się da, stawiaj wyzwania, wyciągaj za uszy. Jakże łatwo stawiać sobie niżej poprzeczkę, bo wszyscy tak robią i nikt się nie dziwi. Ale ile radości pojawia się, kiedy poprzeczka jest wyżej, a nam się uda 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      23 czerwca 2017 @ 19:27

      Paulina dzięki za motywacyjnego kopa. Będę się bardzo starać tak robić dla siebie i dla innych.

      Reply

  5. Anna Grodziowa
    20 czerwca 2017 @ 21:21

    Jak ja się cieszę, że to napisałaś ?

    Reply

  6. Ewelina Mierzwińska
    20 czerwca 2017 @ 20:58

    Ależ pięknie wyglądasz! ♥️ Cieszę się, że wracasz „do siebie”! I trzymam kciuki za to, byś pokazywała to, z czym sama dajesz sobie najlepiej radę inspirując tym inne kobiety! ?
    I przyznam, że nie rozumiem tych memów narzekających – bo i piję ciepłą kawę i jakoś nie czuję się gorszą kobietą bawiąc się z wyczekanym bobasem. To wcale nie znaczy, że nie ma problemów (wiesz, jak jest) i jest tylko kolorowo, ale przecież to wszystko jest do zrobienia, ogarnięcia i zorganizowania się. W końcu jesteśmy dorosłymi kobietami, a nie bezradnymi niemowlakami ?

    Reply

  7. Ania- MayaBobo
    20 czerwca 2017 @ 20:48

    I tak trzymaj. Ja też ostatnio robiłam małe rozliczenie samej siebie na blogu i doszłam do tych samych wniosków. Chcąc nie chcąc jakoś zboczyłam z drogi którą tak bardzo chciałąm obrać i coraz częściej nie wiem czemu koniecznie chciałam się dopasować do tego co teraz modne i poczytne. Zrobiłam sobie mały odwyk od internetu i bloga w sumie też. Czasem taka przerwa jest mega potrzebna, żeby sobie przypomnieć kim się jest. Pozdrawiam

    Reply

    • Jak ona to robi
      23 czerwca 2017 @ 19:26

      Dokładnie jest tak jak mówisz. Przerwa jest czasami potrzebna lub warto spotkać się z jakąś życzliwą osobą, która wesprze i kopnie w dupę 😉

      Reply

  8. Olga Pietraszewska
    20 czerwca 2017 @ 20:46

    Też całuję, przybijam piątkę i robię dokładnie to, co Ty! Na tych zdjęciach wyglądasz jak milion dolarów i ja też tak chcę! <3

    Reply

    • Jak ona to robi
      23 czerwca 2017 @ 19:21

      Olga, to ja trzymam kciuki również za ciebie. Myślę, że warto iść swoją drogą. Może nie łatwą, ale swoją 🙂

      Dziękuję za komplement <3

      Reply

  9. salus salus
    20 czerwca 2017 @ 20:23

    Najważniejsze żyć sama ze sobą – nie z innymi

    Reply

  10. Ania Legenza
    20 czerwca 2017 @ 20:09

    ❤️ Właśnie teraz rozumiem! Sama mam dylematy, w którą stronę iść i zawsze wtedy pomaga ta zakładka o mnie i słuchanie głosu serca.

    P.S. Piękna sukienka, zdradzisz skąd? ?

    Reply

    • Jak ona to robi
      23 czerwca 2017 @ 19:24

      Ania, dokładnie tak. Stiwerdzam, że zakładkę „o mnie” każdy bloger powinien czytać choć raz w miesiącu 😉

      Sukienka pochodzi ze sklepu so-me.pl Jest bardzo wygodna i nie trzeba jej prasować 😉

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *