Mężczyzna ma obowiązek dać ci coś więcej niż tylko prezent
Niedawno spotkałam się ze swoimi koleżankami. Nie widziałyśmy się kilka miesięcy, więc jak to bywa, każda musiała podzielić się perypetiami z pracy i mrożącymi krew w żyłach historiami o ząbkowaniu i chorobach dzieci. Bo jak to tak, spotkanie bez tematu dzieci?
Od słowa do słowa temat przeszedł na najczulszy punkt – mężczyzn i małżeństw. Tak swoją drogą to śmiesznie się słucha takich historii z boku: „nie umył naczyń”, „zawsze odkłada rzeczy na krzesło, a nie do szafy”, „nie przytula mnie”, „nie mówi mi nic miłego” i, co najważniejsze,
„Andrzej to mnie nie rozumie, nie kupił mi nawet prezentu na urodziny i ogólnie jestem na niego zła”.
Gdy byłam młodsza i nie miałam dzieci, mogłam się przejmować takimi rzeczami jak brak kwiatków, prezentu na urodziny, czy też zapomniana rocznica i brak kartki na Walentynki. Wtedy były to problemy naprawdę poważne i taka ignorancja powodowała kłótnie rodem z filmów Marvela. 😉
Teraz jest ciut inaczej. Pierwsze miłosne uniesienia już za nami, nie ma już tych motyli w brzuchu, jak na początku znajomości.
Mój książę na białym koniu już przyjechał, był ślub, są dzieci. Dzisiaj nie żyję przeszłością i wyidealizowanymi romantycznymi kadrami z filmów, nie marzę o romantycznych kąpielach w płatkach róż albo gorącym seksie na plaży, który wygląda pięknie tylko na zdjęciach (tak naprawdę myślę, że para musi przechodzić katusze czyszcząc pupy z piasku ?).
A jak jest teraz? Zupełnie inaczej, ale nie gorzej. Nasza miłość jest bardziej dojrzała, świadoma, lepsza, ale też wymagająca. Żyjemy pod presją, w stresie, mamy ciągłe obowiązki i dzieci, które są najpiękniejszym owocem naszego związku i to one grają pierwsze skrzypce w rodzinie – to normalne. W tym wszystkim ważne jest dbanie o siebie, niezapominanie o sobie i wspieranie się w trudnych chwilach. Nie muszą to być od razy wielkie rzeczy, ale na przykład to, że kiedy jesteś zmęczona, on wie, że musi zająć się dziećmi, wsłuchuje się w twoje potrzeby, a ty w jego. To jest cudowne.
Dzisiaj prezenty nie są dla mnie ważne. Istotna jest dla mnie uwaga, rozmowa, empatia, to, że gdy jestem zmęczona, to ON przejmuje ster nad domem i wstaje w nocy do dziecka, wstawi wodę na herbatę i poda mi ją bez proszenia i przypominania „w sumie to też bym się napiła”.
Mężczyzna nie jest do tego, żeby tylko dawać ci prezenty. Fajnie jest być z kimś, kto przynosi dobrą energię, pośmiać się razem, a nawet mądrze pokłócić.
Nie szukajmy problemu tam, gdzie go nie ma. Jeżeli nie dostaniesz prezentu od męża, kup go sobie sama i powiedz mu „dziękuję za prezent”. Przynajmniej będziesz wiedzieć, że dostałaś coś, o czym zawsze marzyłaś ?.Czekoladki tuczą, a urodziny w pewnym wieku to bardzo delikatna spraw