ToCoMoje.pl – pogromca paragonów
Nie wiem jak Wy, ale ja zbieram wszystkie paragony, które potrzebne mi są do gwarancji. Staram się także zbierać wszystkie inne paragony i rachunki do analizy domowych wydatków.
Nie ma co się oszukiwać – zbieranie paragonów jest dla mnie problematyczne. Po pierwsze – po pewnym czasie paragony bledną, więc jeżeli nie zabezpieczyłam się wcześniej i nie skserowałam dowodu zakupu to mogę pożegnać się z gwarancją. Jeszcze bardziej problematyczne jest zbieranie wszystkich paragonów z każdego dnia, które później muszę poddać analizie 🙂
Aplikację ToCoMoje.pl uważam za „must have” dla każdego! Idealny sposób na cyfrowe archiwizowanie paragonów.
Jak to działa?
Przede wszystkim trzeba zrobić zdjęcie paragonu lub rachunku za pomocą aplikacji
i uzupełnić dane, kategorię , datę zakupu, długość gwarancji
W tym momencie zapala mi się czerwona lampka i zadaje sobie pytanie: „No dobrze, ale jak zgubię telefon lub mi się zepsuje to co się stanie z moim paragonami?”
Pomysłodawca przewidział taką sytuację: kopia wszystkich danych w ToCoMoje jest automatycznie synchronizowana z serwerami i bezpiecznie przechowywana.
Voilà 🙂 Czy to nie proste?
Nie musisz pilnować wszystkich paragonów i obawiać się, że gdzieś jakiś zgubisz. Wystarczy uruchomić aplikację ToCoMoje, wyszukać paragon i pokazać sprzedawcy 🙂
Czy sklepy respektują e- paragony?
Póki co nie spotkałam się z odmową przyjęcia e-dowodu zakupu. Jak się niedawno dowiedziałam, podstawą uzyskania gwarancji może być m.in. wydrukowanie historii zakupu ze swoje konta bankowego.
Oczywiście paragon nie jest wcale jedynym możliwym dowodem zakupu, choć często sprzedawcy starają się upierać przy takim stanowisku – bezprawnie, co potwierdziły m.in. raporty Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Warto znać swoje prawa w konfrontacji z przedsiębiorcą. Zgodnie z kodeksem cywilnym to na konsumencie spoczywa obowiązek udowodnienia faktu istnienia transakcji, ale tych dowodów może być wiele – pisemne potwierdzenie zawarcia i warunków umowy (wydawane najczęściej przy transakcjach powyżej 2000 złotych lub w specyficznych warunkach, ale klient może oczekiwać takiego potwierdzenia niezależnie od kwoty), faktura, wyciąg z konta w przypadku płatności kartą, zapis w systemie serwisu internetowego, monitoring sklepowy, zeznania świadka, a nawet oświadczenie samego kupującego. Bohaterów dzisiejszej notki należy więc traktować wyłącznie w charakterze wygodnego środka dowodowego, ale bez żadnej znaczącej doniosłości prawnej, która od lat błędnie funkcjonuje w świadomości społecznej. Ustawa o rachunkowości nakładają na sklepy obowiązek prowadzenia archiwum zawieranych transakcji i przechowywanie go przez kilka lat, więc w razie wątpliwości sklep może też przeprowadzić „dochodzenie” we własnym zakresie. Coraz częściej kasy fiskalne automatycznie dokonują elektronicznej kopii tych danych, więc i dla samych sklepów nie jest to aż tak uciążliwe, jak konieczność magazynowania tysięcy rolek zapisanego papieru, co miało miejsce jeszcze do niedawna.
źródło: http://techlaw.pl/prawo-paragony-w-mobilnych-aplikacjach/
Z pozdrowieniami,
Elwira
Karola
4 kwietnia 2014 @ 10:26
Ja zaś spotkałam się z sytuacją odmówienia przyjęcia paragonu elektronicznego. Gdy chciałam zwrócić towar w tesco i pokazałam paragon w komórce Pani jedynie popatrzyła i stwierdziła, że ona musi mieć na papierze i nie przyjmie zwrotu. Machnęłam ręką. Trzeba właśnie pamiętać że zwrot czy zamiana towaru leży tylko w dobrej gesti sklepu a nie jest obowiązkiem nałożonym przez ustawodawce. Jeśli zaś chodzi o gwarancje czy reklamację to rzeczywiście może się komuś taka aplikacja przydać. Też korzystałam z podobnej choć zagranicznej aplikacji ale jednak zaprzestałam i wróciłam do sprawdzonego sposobu – do koszulki i segregatora;]