Skip to content

15 komentarzy

  1. Puffa.pl
    28 grudnia 2015 @ 14:11

    Trudno się z Tobą nie zgodzić. Jeśli chodzi o kosmetyki to mam sprawdzone, które stosuję od lat, ale np. płyn pod prysznic może być niemarkowy bo uważam, że jednak w przypadku kosmetyków sporo płacimy ale za reklamę, czy nazwę.

    Reply

  2. InspiracjeOnline
    16 października 2015 @ 07:52

    Przyznam, że u mnie w domu nie przykładano wagi do dobrych i porządnych rzeczy. Lepiej było kupić buty sportowe na bazarze za 30 zł, które rozkleją się za 2 tygodnie niż jakieś markowe za 200 zł, bo i tak noga wyrośnie, albo za rok kupi się nowe za kolejne 30 zł. Lepiej było kupić najtańszy materac w sklepie i cieszyć się, że kupilo się go taniej, a potem męczyć się po nocach niż zainwestować w coś co procentuje. Lepiej było kupić badziewne klocki, które nawet do siebie nie pasowały, bo zestaw za 50 zł był 20razy wiekszy niż jedne dobre Lego. Nie chodziło o to, że nie było pieniędzy, bo pieniądze były. U nas np. nie oszczędzało się na jedzeniu. Ale jak teraz wspomnę to wszystko to zastanawiam się skąd takie podejście. Czemu kupowane było wszystko najtańsze i słabej jakości? Przyznam, że sama czesto poluje na okazję, ale szukam dobrych rzeczy w okazynych cenach, a nie „badziewia”… Gdy tylko wyprowadziłam się z domu jako studentka, to zabrałam ze sobą tylko kilka niezędnych rzeczy, a wszystko pozostałe kupowałam z cięzko zarobionych pieniędzy. Od poczatku podchodziłam do tego w taki sposób, wolę nie mieć czegoś dluższy czas niż kupić byle co na szybko…

    Reply

  3. Kasia Harężlak
    28 września 2015 @ 17:00

    Zgadzam się (prawie) ze wszystkim. No, co ja poradzę, że co wiosnę mam 10 nowych par balerinek 😉

    Reply

  4. Magda | Skrytka Magdaleny
    24 września 2015 @ 08:45

    Prawda to wszystko, ale ja i tak najwięcej pieniędzy wydałam w życiu na podróże, książki i dobre jedzenie 🙂 Jednak kiedy się zastanawiam, to w sumie kupuję też zawsze dobry sprzęt, dobre buty, zdrową żywność (często jest tańsza niż niezdrowa) i nigdy nie szkoda mi kasy na dokształcanie. Więc zgadzam się z Twoją listą 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      24 września 2015 @ 08:56

      Pełna zgoda 😀

      Chociaż na książki i podróże, to zawsze da się zaoszczędzić 😉 . Książki można wypożyczyć a wycieczkę można kupić w ofercie last minute.

      Reply

  5. Young Wife
    23 września 2015 @ 22:05

    Zgodziłabym się ze wszystkim! Dodałabym jeszcze – badania. Co pół roku zmuszam Małża (sobie robię w czasie zajęć:P) do podstawowych: morfologii i moczu. W związku z tym, że nie znoszę prosić się o skierowania lekarzy i wykłócać o to, dlaczego mają obowiązek je przepisać, płacimy te kilka złotych i mamy pewność, że wszystko jest ok.

    Reply

    • Jak ona to robi
      24 września 2015 @ 08:50

      Masz rację, na zdrowiu nie można oszczędzać. Też nie lubię prosić się o skierowanie na podstawowe badania. Jak mam iść i czekać w kolejce, to wolę zrobić je na własną rękę. Mimo, że mąż ma pakiet medyczny w Lux Medzie, to jest niby lepiej, ale i tak „sępią” 😉

      Reply

  6. Agnieszka Z
    23 września 2015 @ 22:00

    W sumie na większości z tych kategorii nie oszczędzam. Dyskutowalabym tylko jeśli chodzi o kosmetyki. Jest masa niedrogich, bardzo dobrze kryjących podkładów oraz trwałych, dobrze napigmentowanych cieni.
    Z drugiej strony fakt że na pielęgnacji oszczędzam srednio – bazuję na dermokosmetykach. Na logikę to one powinny być bezpieczniejsze dla skóry niż marki selektywne 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      24 września 2015 @ 09:02

      Możesz podać markę podkładu, który dobrze kryje? Z chęcią wypróbuję czegoś tańszego 😉

      Reply

      • Agnieszka Z
        5 października 2015 @ 19:58

        Hej,

        Wymyśliłam takie: Dax Cashmere długotrwały podkład kryjący, Lirene My Color Code kryjąco matujący, Soraya Max Satin kryjacy, Soraya Studio Cover kryjący, Eveline Art Scenic, Eveline Magical Cover, Soraya Max Cover, AA Cover kryjąco korygujący, Perfecta Satin Matt, Perfecta Make up formuła matująca lub nawilżająca, Iwostin Correctin, Pharmaceris F intensywnie kryjący

        Reply

  7. Olomanolo.pl
    23 września 2015 @ 20:56

    Na jedzeniu też nie można oszczędzać, jezeli cos jest bardzo tanie to musi być słabej jakości, albo smak inny, albo naszpikowane konserwantami, albo pełne cukru, mimo, iż na etykiecie jest napisane „bez cukru”. Na ubraniach można oszczędzać, w szczególności tych dla dzieciaków ( Allegro, SH, gdzie można kupić niezniszczone i świetnej jakości ubrania za dużo mniejsze pieniądze). Ja często też kupuje ubrania za granicą, bo tam są one tańsze. Dzisiaj np byłam w jednej znanej sieciówce, bo chciałam kupic synkowi piżamkę. Przeraziłam się, kiedy zobaczyłam cenę 79,90 za uszytą w Chinach z niskiej jakosci materiałów piżamę z nadrukiem w minionki. Sorry, ale za piżamę nie dam tyle, będę szukała czegoś lepszego i tańszego.

    Reply

    • Jak ona to robi
      24 września 2015 @ 09:05

      Mam wrażenie, że jakość rzeczy z sezonu na sezon jest coraz gorsza. Ciuchy są drogie i wyglądają jak szmaty. 80 zł z a pidżamę, to trochę dużo. Powiem ci , że kiedyś teściowa kupiła pidżamę z Lidla i była dobrej jakości.

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *