Jadłospis i lista zakupów do pobrania
O planowaniu posiłków mogliście poczytać w tym i tym poście. Mam nadzieję, że choć trochę przydały Wam się moje sposoby na oszczędzanie jedzenia. Zapewniam Was, że jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w tym temacie :). Cały czas wprowadzam do mojej kuchni zdrowe i tanie posiłki (patrz Instagram).
Ćwiczę, próbuję, testuję najlepsze rozwiązania dla mojego budżetu domowego. Powiem Wam, że samo oszczędzanie przestało być dla mnie złem koniecznym. Podchodzę do planowania posiłków z wielkim dystansem. Ba, porównywanie cen i szukanie dobrych promocji weszło mi już w nawyk, a gotowanie traktuję jako możliwość tworzenia i komponowania posiłków tak, aby było pysznie, zdrowo i tanio.
Nie jestem złą kucharką 😉 O nie. W pewnym momencie jednak zabrakło mi ciekawości odkrywania nowych smaków, a na moim stole pojawiał się ciągle ten sam repertuar posiłków.”Oszczędzanie w gotowaniu” aktywowało we mnie na nowo kreatywność i dodało odwagi, aby tworzyć niestandardowe potrawy wg własnej inwencji twórczej. To z kolei jeszcze bardziej wzmocniło moje umiejętności kulinarne 🙂
Kolejny krok
Podstawy moich rad już znacie. Jak każdy projekt czy zadanie – wszystko wymaga praktyki i ćwiczeń. Bez tego nie wyrobicie w sobie nawyku „kreatywnego” oszczędzania na jedzeniu (tak ładniej brzmi). Aby pójść o krok dalej, potrzebna Wam jest praktyka i narzędzia do pracy. Dlatego stworzyłam dla Was …Planner i listę zakupów na cały tydzień 🙂
Mój komentarz będzie krótki, więcej na temat przygotowanie posiłków odsyłam Was tutaj :).
Przypomnę, że w każdy piątek (lub sobotę) planuję posiłki na przyszły tydzień i uzupełniam listę zakupów o produkty, których aktualnie nie posiadam w swojej „spiżarni”. Jest to dla mnie duże ułatwienie i wygoda i pozwala mi walczyć z nadmiarem reklam i bodźców w sklepie. Pewnie nie obca jest dla Was sytuacja, kiedy idziecie do sklepu po przysłowiowe mleko i chleb, a wracacie do domu z torbami pełnymi zakupów.
Oczywiście lista zakupów nie ma jednego właściciela. Twój partner/partnerka bez problemu może ruszyć na podbój zakupów.
P.S. W przyszłym tygodniu wyczekujcie posta z przepisami na cały tydzień.
[divider style=”bold” title=”SZABLONY DO POBRANIA” text_align=”text-center”]
Magdalena Widłak
22 lutego 2015 @ 18:34
Post w przepisami mile widziany. Ciekawa jestem co przygotowujesz 🙂
Jak ona to robi
23 lutego 2015 @ 12:14
Na pewno napiszę.
Na moim Instagramie możesz znaleźć propozycje przepisów. Może coś Ci się spodoba 🙂
Magdalena Widłak
23 lutego 2015 @ 16:43
Dziękuję za podpowiedź, sprawdzę Instagram 🙂
lupo_lupo
9 grudnia 2014 @ 15:03
Czekam z niecierpliwością na ten post z przepisami. Uwielbiam takie inspiracje, można się wiele nauczyć. Dzięki za to, że dzielisz się swoją wiedzą, doświadczeniami i pomysłami;)) Pozdrawiam!
Jak ona to robi
12 grudnia 2014 @ 15:30
Miałam opublikować post z przepisami już tydzień temu, ale okazało się, że skasowały mi się zdjęcie ( nie wiem jak to mogło się stać) 🙂 Proszę o jeszcze trochę cierpliwości.
Świeczek
9 grudnia 2014 @ 09:53
Bardzo podobają mi się te listy! Gdy będę już mieszkać na swoim, postaram się wypróbować.
P.S. Mam Twój blog w czytniku, ale dziś pojawiło mi się w nim 10 ostatnich postów na raz, przedtem była długa cisza. Czy to może być jakiś problem w Twoich ustawieniach?
Jak ona to robi
9 grudnia 2014 @ 12:06
Dziękuję za informację. Zaraz sprawdzę
SposobyNaDzieci
4 grudnia 2014 @ 21:36
To ja na pewno muszę zacząć się od Ciebie uczyć 🙂
Katsunetka
3 grudnia 2014 @ 12:51
Niestety poddaje się czasem chwili i kupuje coś bo widzę w sklepie. Powinnam dla rodziny kolacje planować, obiady ze stołówki to nie trzeba kombinować. Na kolacje jednak czasem za duża rozpusta. 🙂
Jak ona to robi
7 grudnia 2014 @ 11:21
Nie jestem aniołem. Czasami tez mi się zdarza zgrzeszyć. 😉
Wedding Planner
1 grudnia 2014 @ 16:17
U mnie właśnie jest ten problem, że na talerzu często pojawia się to samo. Jak przekonać się do wypróbowania nowych smaków?
Jak ona to robi
1 grudnia 2014 @ 22:02
Ojej, ale trudne pytanie 🙂
1.Przeglądam blogi kulinarne i patrzę na kompozycje smaków.
2. Wychodzenie do restauracji ( jadalni) też ma swoje plusy. Zamawiam danie, którego jeszcze nie próbowałam .Ostatnim odkryciem jest- połączanie sera koziego z burakami. Pyszne!
Wedding Planner
2 grudnia 2014 @ 10:05
dziękuję za rady, chyba pora się przełamać – mam nawyk zamawiania jednej ulubionej potrawy w restauracjach 🙁
ugotowani.tv
7 grudnia 2014 @ 01:53
umawiaj się z blogerkami kulinarnymi na kawę 🙂 poznasz nowe smaki i nowych ludzi haha 🙂
Jak ona to robi
7 grudnia 2014 @ 11:19
Dokładnie. Kiedy urządzasz spotkanie? 😉
ugotowani.tv
7 grudnia 2014 @ 13:04
A skąd jesteście dziewczyny? Wiecie, ja na kawę w dobrym towarzystwie zawsze znajdę czas 🙂
Jak ona to robi
7 grudnia 2014 @ 22:42
Wrocław a Ty?
ugotowani.tv
7 grudnia 2014 @ 22:48
Łódź, ale Wrocław mam w planach. Chcę odwiedzić afrykarium z dzieciakami więc przy okazji chętnie się spotkam. Chyba, że będziesz w Łodzi to zapraszam serdecznie. Mam jeszcze jeden pomysł, ale to napiszę ci meila albo na priv się odezwę 🙂
Jak ona to robi
8 grudnia 2014 @ 11:00
Przyznam się szczerze, że w Łodzi jeszcze nie byłam. Mam w planie pojechać do Łodzi latem. Grzechem byłoby nie zobaczyć tak pięknego miasta pod względem designu i sztuki.
Miałam okazję być w afrykarium (konferencja) i powiem Ci, że dla dzieci będzie to duża atrakcja.
Czekam na maila 🙂
Ewelina Mierzwińska
1 grudnia 2014 @ 13:14
Świetny post! 🙂
Sama traktuje planowanie posiłków jako jeden z ważniejszych elementów oszczędzania. Bo to taki paradoks, że na jedzeniu z jednej strony nie można oszczędzać (jeśli chodzi o dobre jakościowo produkty), ale z drugiej jak się konkretniej nie zaplanuje jedzeniowych zakupów to można doprowadzić do tego, że zacznie się wyrzucać niewykorzystane i zepsute jedzenie.
Jak ona to robi
1 grudnia 2014 @ 20:54
Masz rację.
Niektórym się wydaje, że oszczędzanie na jedzeniu wiąże się z niezdrową żywnością, a to nieprawda.