Nowe auto już za 499 zł miesięcznie
Samochód. Każdy ma do niego indywidualne podejście. Dla jednych mógłby zupełnie nie istnieć, bo korzystają tylko z komunikacji miejskiej albo jeżdżą rowerem. Być może nie chcą posiadać, bo korzystaliby z niego tak mało, że za duży byłby koszt utrzymywania. Inni, chociaż kierowcy okazjonalni, ledwo wykręcają 10 tysięcy kilometrów rocznie, to chcą mieć swoje własne autko, zawsze gotowe do jazdy. Bywają też i tacy, którym Vozilla lub inne tego typu auta na minuty wystarczą – i super!
My z kolei należymy do grupy, dla której auto jest jedną z rzeczy must have! A powiem więcej. Z prostych powodów, ale skomplikowanej logistyki, dla Nas must have stało się mieć dwa auta. Jeszcze niedawno, gdy Wiko był mniejszy i rehabilitacje miał rozsiane po całym Wrocławiu, auto było takim drugim domem, bo bywały dni, że przez korki to dłużej byliśmy w drodze na zajęcia, niż na zajęciach. Teraz również niewiele się zmieniło, bo dziennie w aucie spędzamy ok 2-3 h. To ponad 100 dni roboczych w roku spędzonych w samochodzie! Biorąc pod uwagę rehabilitację, dojazdy do przedszkola, pracy oraz to, że nie mamy żadnej rodziny w mieście, dwa auta to po prostu konieczność.
Auta mają w sobie jedną, szczególnie nielubianą cechę – psują się 😉 Z tego powodu auto zazwyczaj nie jest inwestycją, a po prostu skarbonką. Zazwyczaj, bo mogą być chociażby przypadki aut starszych, kolekcjonerskich, których wartość z czasem zaczyna rosnąć, albo… jak ktoś ma smykałkę do naprawiania, to z pewnością potrafi kupić tanio, naprawić i sprzedać z zyskiem. Dla większości jednak pozostanie ta kwestia psucia się. To także nie ominęło naszej Skody Fabii – Fabianki, którą ostatnio można lepiej nazwać kapryśną hrabianką 😀 Nie ma jednak co mieć jej za złe, bo swoje wypracowała (blisko 400 tyś kilometrów), a także wniosła mnóstwo dobrych wspomnień. Jednak fochy w postaci zamarzających zimą zamków, a mowa o mrozach typu -5 ;D (i tak – zamki zabezpieczone wcześniej specjalnym spray’em), albo nieodpalający silnik, przez akumulator czy też innym razem przez rozrusznik, dały Nam mocno do myślenia. Ponadto takie wpadki zazwyczaj kończyły się anulowaniem jakichś ważnych zajęć, albo potwornym stresem, żeby ogarnąć całą logistykę jednym autem. Tych “kilka” powodów, zmotywowało Nas do podjęcia poszukiwań drugiego auta!
Opcji na drugie auto rozważaliśmy i analizowaliśmy mówiąc krótko – wieeeele. Począwszy od po prostu zakupu używanego auta, za gotówkę lub w kredycie, po auto nowe. Nasza sytuacja wyglądała tak: mamy auto awaryjne, które wymaga albo kolejnej inwestycji, albo natychmiastowej zmiany. Uznaliśmy, że czas na zmianę, a ta zmiana ma zadziać się jak najszybciej. Dlatego, temat używanego auta, zarówno starszego (~10 lat) jak i nowszego (kilkuletniego) bardzo szybko upadł, bo znalezienie pewnego, sprawdzonego, nie wymagającego inwestycji, używanego auta – wymaga czasu. Jedyna szansa to jak trafi się jakaś okazja od kogoś zaufanego, ale na takie właśnie cuda trzeba czekać. Dlatego nastawienie było na jakieś auto nowe, a jedyna kwestia była – jakie finansowanie.
Tu w autach nowych opcji także jest wiele. Kredyt, leasing klasyczny (5-8 lat, 1% wykupu), leasing operacyjny (2-4 lata, duży wykup, ale opcja wymiany auta na nowe). Dwie rzeczy w tych opcjach Nas męczyły. Pierwsza to to, że nie wiemy na jak długo chcemy się teraz wiązać takim finansowaniem. Mamy pierwsze auto w leasingu na kilka lat i niechętnie myśleliśmy o kolejnym takim długim “związku” ;-). Druga rzecz to czas oczekiwania na auto. Już z uwagi na czas, odrzuciliśmy kwestię szukania auta używanego, a z kolei na nowe nie mieliśmy już czasu, żeby czekać jak na pierwsze – 9 miesięcy…
Dlatego naszą uwagę zwróciła nowa usługa na rynku od Qarsona – auto na abonament. Trwały rozmowy z Qarsonem, zebraliśmy niezbędne materiały, a po kilku dniach analizy stwierdziliśmy, że to rozwiązanie spełnia wszystkie nasze potrzeby:
- auto nowe (w atrakcyjnej cenie)
- optymalny czas umowy dla Nas – umowa na 12 miesięcy (krótsze zobowiązanie niż w naszym pierwszym aucie, ale na tyle długo, że będzie łatwiej podjąć decyzje co dalej – nie wspominając, że po 12 miesiącach można rozważyć kolejne, nowe, inne auto)
- czas dostępności!! My upolowaliśmy auto, które było dostępne dla Nas już w ciągu tygodnia! Wliczając w to już rejestrację czy formalności związane z ubezpieczeniem itp.
- dodatkowo na plus: serwis i naprawy w cenie abonamentu, więc koniec ze skarbonką 🙂
Tak oto zrodziła się Nasza współpraca z firmą Qarson i przez najbliższy rok, będziemy mocno to testować.
Ale teraz do konkretów, czyli jak wygląda oferta Qarson i cały proces.
Jak działa Qarson i dlaczego ta oferta jest dla Ciebie?
Podpisujecie z Qarsonem umowę na 12 miesięcy (z możliwością odnowienia), w zamian dostajecie do użytku fabrycznie nowe auto. Zamiast jednak płacić za niego pełną cenę, co miesiąc odprowadzacie abonament (np. za Renault Clio opłata rozpoczyna się od 499 złotych brutto). W tym otrzymujecie bezpłatny serwis i przeglądy gwarancyjne oraz pakiet 10 000 kilometrów do wyjeżdżenia.
Przykład oferty – flagowy, bo już od 499 złotych Renault Clio, który jak się dowiedzieliśmy jest nie tylko najpopularniejszym wyborem z oferty, ale jeszcze to czerwone Clio kochają kobiety :
https://www.qarson.pl/oferta/renault/clio-iv-facelift-5d/limited-207
Gdzie cena katalogowe tego auta to:
I teraz uwaga – cena katalogowa jest prosto ze strony Qarsona, ale dla ciekawości sprawdziliśmy kalkulację takiego Clio na stronie i wyszło:
A więc nawet można powiedzieć, rata w Qarsonie ta sama, ale za droższe auto niż wcześniej 🙂
Ale idąc dalej, zobaczmy jak prezentuje się zakup takiego auta w kredycie i przyjmując wartość auta do sfinansowania niższą – 56700 zł i symulacja na maksymalny czas w tym kalkulatorze – 5 lat:
W najlepszej ofercie mamy 1031 zł brutto miesięcznie, a warto pamiętać, że auto traci minimum 20% wartości już w pierwszym roku, także po roku czasu:
- łącznie zapłacimy ~12400 zł
- wartość auta po roku ~42500 zł
- kwota kredytu do spłaty ~49600 zł
To pokazuje, że już w pierwszym roku koszty rat są większe niż utrata wartości auta przez co mamy do spłacenia więcej niż warte jest auto. W Qarsonie auto na abonament bierze się na 12 miesięcy, więc utrata jego wartości nie musi nas w ogóle interesować.
W Qarsonie w cenie 499 zł brutto miesięcznie, otrzymacie opony letnie, serwis i przeglądy, naprawy gwarancyjne oraz pakiet 10 tyś km. Z dodatkowych opłat jest jeszcze opłata startowa, która dla tego modelu wynosi 999 zł. Skąd ta opłata? Otóż to ogólnie mówiąc uruchamia program abonamentowy, ale realnie mówiąc, ktoś jednak to auto musi przygotować, dostarczyć, umowę z Wami podpisać, zadbać o rejestrację i inne formalności – także tylko 999 zł za taką oszczędność czasu.
Koszt korzystania przez rok z Renault Clio w abonamencie to 7000 zł a po 12 miesiącach możemy wziąć kolejne nowe auto!
Bazowo w pakiecie są opony letnie i można dodać opcję na opony całoroczne lub dodatkowe opony zimowe (co ma wpływ na wysokość raty). W wyliczeniach celowo tej kwestii opon jak i ubezpieczenia nie analizujemy, bo to coś czego kupując auto – w pakiecie nie dostajemy 🙂
Natomiast warto zobaczyć jak limit kilometrów ma wpływ na abonament i całość rocznych kosztów:
- 10000 km => 499 zł / miesiąc => 5988 zł / rok
- 15000 km => 588 zł / miesiąc => 7056 zł / rok
- 20000 km => 688 zł / miesiąc => 8256 zł / rok
- 25000 km => 788 zł / miesiąc => 9456 zł / rok
Jak widzicie zmiana limitu kilometrów ma wpływ na ostateczny koszt, ale…. nawet przy limicie rocznym 25000 kilometrów, łączny koszt pozostaje niższy niż przy kredycie!
My głównym autem jeździmy rocznie około 20000 km, a to znacznie więcej niż średni “Kowalski” ;-). Więc o ile nie planujecie regularnych wypadów do Chorwacji lub Alp, to sądzę, że do średniego użytku po mieście 10k-15k na rok będzie wystarczające.
Jak wygląda proces w Qarson?
Oferta i zamówienie
Podczas tej wizyty prezentowana jest oferta oraz następuje wybór auta, a więc wybór marki, modelu, wyposażenia. W ramach oferty proponowany jest także pakiet ubezpieczenia z możliwością rozłożenia płatności na 12 miesiące. Warto tu nadmienić, że pakiet ubezpieczeń możemy zakupić samemu, a jako opcję możemy skorzystać z oferty Qarson. Dodatkowo, na tym etapie my jako klienci mamy możliwość wyboru – standardowego pakietu kilometrów (10.000 km w cenie abonamentu) lub jedną z dodatkowych opcji 15k, 20k ,25k. W standardowej ofercie auto wyposażone jest w opony letnie, ale Qarson daje również możliwość wyboru opon całorocznych lub letnich i zimowych.
Po wyborze auta – Qarson przyjmuje zamówienie, które my podpisujemy oraz pobiera zaliczkę (1000 zł), co jest równoznaczne z rezerwacją samochodu.
Weryfikacja Klienta
W zależności od naszej formy prawnej (osoba indywidualna, firma – jednoosobowa, Sp. z o.o.etc.) – Qarson poprosi Nas o przesłanie, już drogą mailową – dokumentów + wniosku pozwalającego zweryfikować Nas za pośrednictwem naszego operatora bankowego.
Po pozytywnej weryfikacji – proszeni jesteśmy o wpłatę opłaty startowej oraz pierwszej opłaty abonamentowej (pomniejszonej o wpłaconą wcześniej zaliczkę), po czym ustalamy z Qarson punkt najważniejszy – termin odbioru auta
Odbiór nowego auta z Qarson
W ustalonym dniu odbioru, podpisujemy właściwą umowę abonamentową. Po dopełnieniu tych ostatnich formalności udajemy się po odbiór auta 😉
Nasz wybór – Nissan Qashqai
Jako pierwsze auto mamy SUV i z drugim nie mogło być inaczej 😀 – dlatego wybór padł na Nissana Qashqai II Facelift N-Connecta, a do tego takie opcje:
- ubezpieczenie od Qarson
- opony całoroczne
- pakiet 15 tyś km
I teraz tak lecę do swojego autka 😀
Paweł
4 października 2019 @ 10:13
Mój wybór to Toyota CHR, a w przeszłości Toyota Yaris, jako niezawodne auto. Firma Nissam produkuje również ciekawe auta, lecz nie przekonała jeszcze mnie do siebie.
Robert
7 maja 2019 @ 14:58
W sumie brzmi to sensownie. Wcześniej się tym nie interesowałem, ale widzę, że auta na abonament faktycznie stają się coraz popularniejsze. Wrzuciłem sobie hasło w wyszukiwarkę, ale tam całkiem sporo firm oferujących takie usługi. Można nawet brać w abonamencie używane samochody (np. Master1). Muszę z pewnością zgłębić temat. 😉