Aplikacje do przechowywanie zdjęć rodzinnych
Kocham zdjęcia. Zawsze lubiłam oglądać albumy rodzinne moich rodziców. Co prawda nikogo wtedy nie rozpoznawałam, ale sprawiało mi przyjemność przenoszenie się w tamte czasów i przyglądanie się, jak prezentowały i ubierały się moje ciotki i jak ulice, którymi codziennie chodziłam do sklepu, wyglądały 30 lat temu. Teraz, w dobie internetów, mamy aparaty, srajfony, tablety… Możemy wszędzie pstrykać zdjęcia, z jednej wyprawy przywozimy już nie kilka, a ze 300 zdjęć.
Nawet dzieci traktują aparat jako coś naturalnego. Czasami doprowadza mnie to do szewskiej pasji, bo kiedy mówię „Kochanie, zrobię ci zdjęcie”, niewzruszone namiętnie odwracają się… pupą do aparatu. Kiedyś trzeba było kupić kliszę i mieliśmy tylko 36 zdjęć, nie więcej, więc trzeba było się postarać, musiały wyjść dobrze. Mam mnóstwo zdjęć i brak mi już czasu, by je wszystkie katalogować i wywoływać. Bardzo nad tym ubolewam.
Dzięki Kasi wdrożyłam w swoje życie „project life”. Pozwoliło mi to znaleźć ciekawy sposób na projektowanie i katalogowanie zdjęć, wzbogacony o osobiste notatki. O ile „project life” przygotowuję w domu, drukując zdjęcia, te z telefonu czasami traktuję po macoszemu. Niektóre są na Instagramie, ale nie wszystkie chcę publikować, dlatego korzystam z aplikacji do robienia kolaży, a później wywołuję zdjęcia i umieszczam je w segregatorze.
Aplikacji do przechowywania zdjęć jest bardzo dużo i ciągle pojawiają się nowe. Sama już nie wiem, która jest najlepsza. korzystam z trzech, które na pewno mogę polecić.
Aplikacja Becky jest płatna – kosztuje 3 dolary – ale ma dużo ciekawych kolaży i kartek do ozdabiania. Zdjęcia można pobierać z telefonu i edytować – rozjaśniać, przyciemniać. Kolaże personalizuje się kartkami, etykietami i liczbami, tak żeby jak najbardziej dostosować je do potrzeb. Data, krótka historia ze spaceru… Bardzo lubię tę aplikację, bo pozwala pobrać do kolażu od razu wszystkie zdjęcia z telefonu, a potem je wydrukować, dzięki czemu wiem, że nic mi nie umknie. Taki szybki i oszczędny sposób, na kolekcjonowanie zdjęć.
Na Iphona możesz ściągnąć tu (klik) Na Androida – pobierz tu (klik)
Cozi Family Organizer
Dzięki tej aplikacji możesz dzielić zdjęcia z rodziną. Polecam zwłaszcza, kiedy babcia i dziadek mieszkają daleko i nie mogą na co dzień śledzić poczynań waszego dziecka. Dziadki, jak to dziadki, lubią zdjęcia, zwłaszcza te z życia codziennego. Pierwsza kąpiel, latanie boso po trawie, wchodzenie do kałuż… Owszem, można wysyłać zdjęcia mailem lub MMSem, to też dobry sposób. Zaletą tej aplikacji jest jednak możliwość dodawania podpisów, a nawet całych historii, notowania ważnych zdarzeń lub nowych umiejętności. Można stworzyć ciekawy album, który da się potem wydrukować. Aplikacja jest dostępna dla pozostałych członków rodziny po zainstalowaniu. Minusem jest to, że zdjęciami dzielimy się z ludźmi z całego świata, ale tę opcję można swobodnie wyłączyć.
Oprócz dzielenia się zdjęciami, mamy dostęp do zakładek, menu, nadchodzących wydarzeń, listy zakupów oraz możliwość wysyłania najciekawszych wspomnień do naszych bliskich.
Na Iphona możesz ściągnąć tu (klik) Na Androida – pobierz tu (klik)
Kidla
Projekt polski. Aplikacja, która podbija serca rodziców, czemu wcale się nie dziwię. Kidla działa tak samo jak Cozi Family, jest jednak w języku polskim. Idealna dla dziadków, którzy nie potrafią mówić po angielsku. Bardzo polecam. Zwłaszcza, że to nasz rodzimy produkt! Na Iphona możesz ściągnąć tu (klik) Na Androida – pobierz tu (klik)
PS A jak są wasze sposoby na przechowywanie zdjęć?
Linkownia – podsumowanie sierpnia 2016 – Odważniej
30 grudnia 2016 @ 13:07
[…] copywritingu, czyli ile krzyknąć za swój tekst. Aplikacje do przechowywania rodzinnych zdjęć. Wygodnie rozkładana sofa, choć wygląda na nierozkładaną. Znaleziona […]
Ania Kalemba
26 sierpnia 2016 @ 08:42
Aaaaa świetna sprawa! 🙂