Dobrze wydane czyli kosmetyczne odkrycia, które warto mieć
Nigdy nie traktowałam pielęgnacji ciała i włosów zbyt poważnie. Przeważnie skupiałam się wyłącznie na problemie, który pojawiał się na mojej twarzy, czyli trądziku hormonalnym, przebarwieniach i trądziku różowatym. Wydaje mi się, że potrzebowałam czasu, żeby zrozumieć, że dbanie o skórę, ciało i włosy jest równie ważne, co jedzenie, odpoczynek i sen. Teraz wiem, że omijanie tego tematu było związane tylko z brakiem akceptacji i młodością. Dwudziestoletnie ciało można traktować po macoszemu i wyglądać dobrze, jednak po trzydziestce to tak już nie działa.
Nie da się być idealnym. Zawsze jest coś, do czego można się przyczepić. Ale patrzenie na siebie przez pryzmat tego, co jest w nas najgorsze, najbrzydsze, najgrubsze przysłania to, co jest piękne i dobre. Przecież ciało to nie jeden obszar – ciało jest harmonijną całością.
Skin 79 – krem BB Skin
Na rynku jest mnóstwo kremów BB, ale mało takich, które pielęgnują twarz, mają wysoki filtr, dobrze kryją i mają dobry skład. Mam wrażenie, że większość takich produktów ma tylko pigment, który koloryzuje twarz, ale nie kryje, albo blokuje pory, przez co skóra szybko się zapycha i wychodzą wypryski.
Odkryłam krem koreański Skin79, który jak na razie wydaje mi się jednym z lepszych kremów BB. Krycie ma lepsze niż nie jeden podkład, ma gęstą konsystencję, która nie spływa z twarzy, pielęgnuje i ma wysoki filtr 50+.
Co prawda sprzedają małe tubki o pojemności 7g, które kosztują 20 zł, jednak mimo wszystko warto sprawdzić, czy pasuje ci odcień kremu, i czy faktycznie spełnia twoje oczekiwania.
Ja dotychczas używałam kremu w pomarańczowym opakowaniu , ale tym razem kiedy skończyłam ostatnią tubkę, zaczęłam używam takiego z ekstraktem ze ślimaka, który ma za zadanie wygładzać, rozświetlać skórę i odmładzać. Póki co dobrze się go używa, ale jeszcze za krótko go stosuję, żeby powiedzieć, że jest warty zakupu.
Mokosh – odżywczy eliksir do ciała
Kocham ten eliksir odżywczy do ciała. Kupiłam go zupełnie w ciemno, bez analizy i czytania na forach opinii na jego temat (polecam tak czasami robić). Używam go głównie do kąpieli lub jako balsam (nakładam go na mokre ciało, lepiej się rozprowadza).
Skład jest bogaty, bo został stworzony z naturalnych olejów: arganowego, z marchewki, ogórka, z kiełków pszenicy; mają one spowalnić efekt starzenia. Najważniejsze w tym kosmetyku jest to, że nie pozostawia tłustego filmu na ciele i nie brudzi ubrań. Skóra jest odżywiona i nawilżona, ale nie tłusta, co jest ogromnym plusem.
Schwarzkopf Beology
Ten intensywny preparat do włosów zniszczonych nakładam na mokre włosy – mała ilość kremu naprawdę czyni cuda. Nie widać rozdwojonych końcówek i ładnie dyscyplinuje włosy. Oczywiście sam krem nie da efektów, jeżeli nie będziesz regularnie podcinać końcówek i odpowiednio o nie dbać. ?
Agnieszka Basamon
27 marca 2018 @ 06:46
Gdzie ten krem bb można kupić;)?