5 książek o wychowaniu dzieci, które pomogą każdemu rodzicowi
Najlepszymi narzędziami w procesie wychowywania, którymi może dysponować rodzic są: intuicja, szczerość i luz. Nie warto się ze wszystkim spinać, bo nadmierna wiedza może utrudniać budowanie relacji z dzieckiem oraz może przeszkadzać odczuwać radość z bycia rodzicem.
Czytanie książek o wychowaniu dzieci, analizowanie badań, jak również konfrontowanie doświadczeń z innymi rodzicami może pomóc rozwiązać nasze problemy, czasami sprowadza na ziemię, a często daje wskazówki, by być wystraczająco dobrym rodzicem.
Inny argument, który, według mnie, przemawia na korzyść czytania książek – nie jestem nieomylna, a w życiu nic nie jest stałe. Dzieci się zmieniają, my się zmieniamy, często brakuje nam pomysłów na rozwiązywanie problemów wychowawczych lub po prostu nie mamy siły na ich rozwiązanie – wtedy warto zasięgnąć opinii psychologa czy też przeczytać książkę o wychowaniu dzieci, których na polskim rynku nie brakuje. Książki na pewno pomagają popatrzeć na dany problem z innej perspektywy.
Chciałabym pomóc Wam zaoszczędzić czas w poszukiwaniach i podać tytuł jednej książki – jednej, jedynej książki, która okaże się kompendium wiedzy, ale takiej niestety nie ma. Przynajmniej ja takiej jeszcze nie znalazłam. Każdy z niżej wymienionych tytułów uzupełnia się wzajemnie i tworzy niezbędnik każdego rodzica.
5 książek o wychowaniu dzieci, które polecam
Julie Lythcott-Haims – Pułapka nadopiekuńczości. Czy wyrządzamy krzywdę swoim dzieciom starając się za bardzo?
To nowość na polskim rynku wydawniczym, a tak naprawdę już od pierwszego przeczytania – skradła moje serce. Dlaczego? Bo sprowadza wszystkich rodziców na ziemię.
Każdy chce dla dziecka jak najlepiej, ale często przesadzamy z nadopiekuńczością i troską, czego konsekwencją jest np. wyręczanie dziecka, nadmierne pomaganie, rozwiązywanie konfliktów za dziecko, cały czas asystujemy, co sprawia, że w okresie szkolnym i nastoletnim dzieci nie potrafią się odnaleźć, są ofiarami przemocy albo cechuje je brak pewności siebie, bo nie dostały narzędzi do radzenia sobie z problemami.
Czasami dziecko można skrzywdzić, kiedy chcemy za bardzo. Książka opisuje, jak nadmierne pozwalanie i brak konsekwencji (nie mylić z karami) sprawiają, że dzieciom, a później dorosłym, nic się w życiu nie chce. Dzieci tak wychowywane mają później mnóstwo pretensji do innych i do życia, a sami z siebie nie potrafią nic dać. Nie chcą pracować i brać odpowiedzialności za swoje czyny.
W książce autorka opisuje, jak nadmierna miłość i lęk może wpływać na przyszłość dzieci, ale też pokazuje, jak możemy pomóc sobie i dzieciom osiągnąć więcej sukcesów stosując inne podejście wychowawcze.Koniecznie obejrzyjcie sobie też wykład na Ted:
https://www.ted.com/talks/julie_lythcott_haims_how_to_raise_successful_kids_without_over_parenting?language=pl
AgnieszkaStein –Dziecko z bliska. Zbuduj szczęśliwą relację
Bez względu na to, czy popierasz i sympatyzujesz z metodą wychowania według zasad rodzicielstwa bliskości, to każdy powinien przeczytać tę książkę, ponieważ pokazuje dziecko jako istotę, która, tak ja my, czuje, potrzebuje wsparcia i czasami gubi się od nadmiaru bodźców czy emocji. Ta książka uczy budować relacje z dzieckiem, edukuje w kwestii wyrażania emocji. Pokazuje, jak w tym całym rodzicielstwie nie zapominać o sobie oraz stawia pytanie: czy pozwalać na wszystko?
Joanna Steinke-Kalembka – Dodaj mi skrzydeł! Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzną?
Jedna z moich ulubionych książek. To książka o dzieciach, ale jest też dużo analogii do naszego dorosłego życia. Autorka pisze, że nagrody i kary nie są najlepszą metodą, która wcale nie sprawia, że dziecko zacznie sprzątać w pokoju czy lepiej się uczyć. Mówi o tym, jak w prosty sposób korygować zachowania dziecka – tak naprawdę nie trzeba dużo, bo wspólnie wypracowane zasady i rozmowa pomagają w realizowaniu celu. Budowanie wewnętrznej motywacji dziecka nie jest łatwe i naprawdę „kosztuje”, nas rodziców, dużo zdrowia, siły i motywacji. Nie jest to łatwe, ale na pewno przynosi rezultaty w dorosłym życiu.
W książce znajdziecie przykłady na to, jak należy chwalić dziecko. Słynne „brawo”, „jesteś świetny” to za mało – to tylko nadawanie etykiet. W rzeczywistości chwalony nie wie, za co otrzymał aprobatę, bo… to tylko uogólnienie – słowo, które nie tłumaczy dlaczego i w czym jest tak naprawdę dobre.
Psycholodzy uważają, że puste pochwały – zwłaszcza te, które mają na celu chwilową poprawę samopoczucia dziecka, „puste pochwały”, mogą wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku. Uzależnienie radości i satysfakcji z wykonanej pracy od oceny dorosłego –to widać u dzieci, które są nauczone, że każda ich praca jest oceniana przez dorosłego i ciągle pytają, czy namalowały ładnie obrazek albo czy pięknie zatańczyły.
Bardzo mi się spodobał rozdział o tym, jak mówić do dziecka, żeby je motywować. To są banalne przykłady, ale po głębszej analizie stwierdzam, że faktycznie ma to naukowe uzasadnienie. Wystarczy zamiana słowa „spróbuję” na „zrobię to” – to słowo, które blokuje też dorosłych przed sukcesem zawodowym albo odchudzaniem itd. Ta mała zamiana słów może zdziałać cuda – przetestujcie to na sobie. Posłuchaj, jak to brzmi: „spróbuję napisać ten raport”, „spróbuję poćwiczyć”, „spróbuję odebrać dzieci z przedszkola” – w słowie „spróbuję” zawiera się zapowiedź szukania wymówek, aby czegoś nie zrobić.
Mówiąc do dziecka „spróbuj posprzątać pokój” albo „spróbuj zrobić zadanie z matematyki” wzrasta prawdopodobieństwo, że tego nie zrobi… 🙂
Alvaro Bilbao – Mózg dziecka. Przewodnik dla rodziców
Ta książka to obszerna wiedza na temat działania mózgu dziecka. Ale spokojnie – książka jest napisana w bardzo przystępny sposób i zawiera dużo przykładów, które zrozumie każdy rodzic. Autor tłumaczy, dlaczego zachowania dzieci są takie, a nie inne, pomoże rozwijać predyspozycje oraz talenty dziecka, a także pokazuje, jak pomóc dziecku w przypadku zaburzeń uwagi i koncentracji.Znajdziesz tu dużo informacji o tym, jak wzmacniać pozytywne zachowania albo o tym, że nagrody nie są dziecku potrzebne do tego, żeby czuło się dumne ze swoich sukcesów – ważna jest komunikacja, miłość i wsparcie.
Autor tłumaczy także, że nasze życie nie jest usłane tylko samymi pochwałami i pokazuje, jak nauczyć dziecko znosić frustrację oraz jak nauczyć je cierpliwości.
Stuart Shanker – Self-reg. Jak pomóc dziecku i sobie nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości?
Self-Reg, czyli metoda samoregulacji, która uczy rodziców, jak pomóc dzieciom, aby samodzielnie zmieniać zachowanie. Dziecko nie śpi w ciągu dnia, krzyczy, nie chce się uczyć? Dzięki popartymi naukowo technikami dziecko uczy się lepiej koncertować, komunikować i spać. Dzieci, ale także my, jesteśmy bombardowani milionami stresorów, o których często nie mamy pojęcia, a wpływają one na zachowanie dzieci oraz nasze, np. w trakcie zabaw w pokoju, w tle jest włączony cicho telewizor – dla nas może to być błahy problem, ale dla dzieci już nie – może się okazać, że po wyłączeniu telewizora dzieci zaczną lepiej koncertować się na zabawie.
Self- Regto poparte badaniami naukowymi techniki Stuarta Shankera. Program był przeprowadzony wśród tysiąca dzieci kanadyjskich, po nim nastąpiła znacząca poprawa w zakresie zachowania i osiągania wyników w nauce.Możecie więcej o tym poczytać na grupie oraz na stronie polskiej psycholożki, która wprowadziła tę metodę do Polski. linki
Książek o wychowaniu i wspieraniu rozwoju dzieci jest znacznie więcej i na pewno jeszcze o nich tu napiszę. Jednak chcę je pogrupować – każda opisuje i rozwiązuje inny problem. W tym poście podałam Wam pozycje książek, które każdy rodzic powinien przeczytać, oczywiście do niczego nie zmuszam. Książki o wychowaniu są po to, żeby rozwiązywać problemy, z którymi się borykamy, mogą nas zainspirować, ale mogą również potwierdzić, że nie jesteśmy złymi rodzicami i wychowujemy dzieci całkiem dobrze. Co jeszcze dodałabyś do tej listy?
Chcesz być ze mną w kontakcie?
Zaglądaj do mnie na Instagramie (o każdym nowym wpisie staram się informować na insta stories)
kliknij tu => Jak ona to robi
Monia
14 listopada 2018 @ 16:43
Hmm, książki wydają się być interesujące – akurat mam w rodzinie świeżo upieczone mamy i myślę, że warto im polecić 😉
Ania
29 października 2018 @ 15:29
Przyda się w przyszłości ;P