10 wskazówek dzięki którym zaoszczędzisz nawet 3 godziny tygodniowo w kuchni
„Jestem taka zmęczona i nie chce mi się robić obiadu. Może zamówię pizzę? Albo kupię pierogi?” – mówisz.
Nie! Nie! I jeszcze raz nie!
Bywają dni, że faktycznie nie chce mi się gotować i lubię, gdy ktoś mi gotuje, oraz takie dni, że lenistwo wygrywa, nie byłam na zakupach i nie mam nic na obiad. Ale zapewniam Cię: to wina naszego własnego lenistwa, braku organizacji oraz braku chęci do gotowania.
Lubię gotować, ale nie lubię siedzieć w kuchni dłużej niż 20 minut. Lubię smakować, ale nie lubię zmywać. Nauczyłam się, że w domu czy pracy muszę być sprytna. Wiem już, że gary i siedzenie w kuchni nie wciągną mnie na dłużej niż 30 minut. Tyle czasu mam więc na przygotowanie obiadu… Jak to robię?
Zaoszczędź czas w kuchni:
Planowanie
Wiem, wiem, nic odkrywczego Ci nie napisałam. Ale naprawdę: dobre planowanie posiłków to droga do sukcesu – i wcale nie chodzi tutaj o coś wielkiego… Zobacz ten wpis i TEN Przygotowanie jadłospisu na tydzień i zrobienie zakupów zaoszczędza Ci mnóstwo czasu. Raz dobrze zrobiony plan pozwoli Ci skupić się na sobie (spa, pomalowanie paznokci, przeczytanie książki czy co tam lubisz robić) i na rodzinie. Dzięki planowaniu nie będziesz zaprzątać sobie głowy jakimiś zakupami 😉
Jeżeli wolisz, zakupy zawsze może zrobić Twój partner. A jeśli mieszkasz w miejscowości, która ma sklep internetowy z dowozem zakupów do domu – tym bardziej korzystaj! Upewnij się, że ceny nie są zbyt wygórowane, i wybierz najlepszy sklep. Niektóre produkty będą się różnić cenowo. Chociaż gdy zostaję sama z dziećmi i mam jechać z nimi do sklepu, tracić kasę na paliwo, tracić czas i spierać się z dziećmi… To uważam, że lepiej być sprytnym niż zajechanym obowiązkami.
Zaoszczędzony czas? 60 minut tygodniowo (tyle, ile trwają dwie dodatkowe wycieczki do sklepu).
Mycie warzyw
Kiedy przychodzę z zakupami do domu, od razu wyciągam je z torby i myję wszystkie warzywa i owoce, a następnie przekładam do pojemników i do miski na stole. Uważam tylko, żeby wszystkie produkty – zwłaszcza sałata i nać pietruszki – były suche, ponieważ wilgotne produkty umieszczone w pojemniku lubią się szybko psuć. No i rozwijają się bakterie.
Zaoszczędzony czas? 10 minut.
Cebula i czosnek
Cebuli i czosnku używam dosyć często, ponieważ dodają smaku oraz działają antybakteryjnie. (Sorry, mężu, we wczorajszej lasagne był czosnek!) Jedyne, czego nie lubię, to kroić i obierać tych warzyw. Dlatego kroję je w kostkę i wkładam do worka próżniowego, a następnie do zamrażalki. Taka raz wykonana czynność oszczędza mi później czas podczas gotowania obiadu. Wyciągam z woreczka tyle cebuli, ile potrzebuję, i nie muszę kroić całej cebuli (zwłaszcza że często nie zużywam jej w całości). To samo dotyczy czosnku – tyle że wtedy do worka dodaję trochę oliwy.
Zaoszczędzony czas? 5 minut.
Wybieraj tylko dania, które możesz zrobić w max. 20 minut
Przepisów w sieci lub gazetach można znaleźć dużo. Czasami nie mam pomysłów na zdrowy i szybki obiad, więc spaceruję sobie po internecie i zastanawiam się, gdzie chcę dzisiaj zjeść – w Jadłonomii czy w Kwestii Smaku? 😉 Na takie scrollowanie też tracę czas, więc gdy już coś ciekawego wpadnie mi w ręce, przepisy i inspiracje zapisuję w Excelu. Ostatnio przyzwyczajam się też do aplikacji Evernote – jest zdecydowanie przejrzystsza i można tam wklejać zdjęcia dań, co ułatwia wybór.
Zaoszczędzony czas? 20 lub 100 minut tygodniowo.
Baza
Zawsze miej pod ręką podstawowe produkty w domu, z których możesz wyczarować szybki posiłek. U mnie w „spiżarce” (mała szafka w kuchni ;)) są to: ryż, kasza, ziemniaki, cukinia, ciecierzyca, przecier pomidorowy, warzywa mrożone. Z ziemniaków możesz zrobić kotlety ziemniaczane z sosem pomidorowym, a z ciecierzycy – gulasz lub spaghetti w wersji wege. Zapasy sprawdzają się u mnie w sytuacjach, kiedy dzieci są chore lub sprawy nie idą zgodnie z moim planem. Wtedy wyciągam produkty… Pach, pach i gotowe!
Zaoszczędzony czas? 20 minut.
Lista zakupów
Zawsze mam przy sobie listę zakupów i notes. Zapisuję sobie na bieżąco rzeczy, które muszę kupić. Polecam notatnik w telefonie lub aplikację Wunderlist, bo telefon zawsze jest przy Tobie, a o kartce możesz zapomnieć. W Wunderlist mam stałą listę zakupów, którą odświeżam, gdy tylko zabraknie mi wszystkiego w domu. Spisuję tam produkty, które kupuję, kiedy skończą się poprzednie. No i nie błądzę po sklepie i nie wydaję pieniędzy na pierdółki, które nie są potrzebne w domu.
Zaoszczędzony czas? 20 minut tygodniowo.
Nie bój się przygotowywać wcześniej
Kiedy robię zakupy na cały tydzień, staram się porcjować produkty i zamrażać. Przykładowo mięso z kurczaka kroję na drobne kawałki, przyprawiam, wlewam kilka łyżek oleju i zamrażam. W ten sposób mam już poćwiartowane i przyprawione mięso. To samo dotyczy selera naciowego, marchewki czy pietruszki.
Zazwyczaj to ja robię obiad w domu, bo takie mamy godziny pracy, ale jeżeli zdarza się, że jest odwrotnie, to nie ma zmiłuj. Dzwonię do męża i mówię: „Kotek, wyciągnij fasolkę z zamrażarki i ją ugotuj”. Albo: „Wyciągnij piersi z kurczaka”. Później przychodzę do domu i mam obiad na stole… Jak w restauracji 😉
Dzieciom też pozwalam się wykazać. A co! Wiko strzepie sałatę, Adaś miesza jajka… W tym przypadku raczej nie oszczędzam czasu, ale wierzę, że zainwestowany czas w przyszłości odbije mi się z nawiązką 😉
Zaoszczędzony czas? 10 minut.
Czyszczenie
Obieranie, krojenie, pudełka po jajkach itd. Podczas gotowania zbieram wszystkie śmieci i wrzucam do reklamówki, którą stawiam przy zlewie, a ona później trafia do kosza. Oszczędzam, czas, chronię kręgosłup przed schylaniem i minimalizuję ryzyko, że poplamię podłogę.
Zaoszczędzony czas? 5 minut tygodniowo.
Gotuj podwójne porcje
To, co zostanie, możesz zagotować w słoiku lub zamrozić. Przykładowo ciasto na naleśniki – zrób podwójną porcję i część zamroź. To samo dotyczy ciasta na pizzę – je także możesz zamrozić.
Zaoszczędzony czas? 20 minut tygodniowo.
Jeżeli lubisz spać (a kto nie lubi!)
Wieczorem włóż owoce i kanapki do pojemniczka próżniowego, a rano będziesz mieć gotowe śniadanie. Polecam w ten sam sposób przygotować kaszę jaglaną. Jestem przekonana, że ciepły posiłek z rana podkręci Twój metabolizm, a jelita podziękują Ci za ciepło.
Zaoszczędzony czas? 25 minut tygodniowo.
Kuchnia jest bardzo fajnym miejscem – łączy rodzinę, można w niej testować i smakować. Ale fajnie jest też spędzać czas na kanapie, oglądając film lub bawiąc się z dziećmi. Dlatego bądź sprytna i ciesz się zdrowym i spokojnym życiem!
To co, wbijasz do grupy Sprytnych Babek? Kliknij T U T A J i dołącz
Lucy eS - well-well.pl
12 października 2017 @ 19:30
Patent z cebulą biorę! Znajdę ochotnika do krojenia i będę miała z głowy tę znienawidzoną czynność.
Anna Złotkowska
20 maja 2017 @ 16:35
Świetne rady. Sama lubię dobre jedzenie ale stania w kuchni nie! Jest tyle przyjemniejszych rzeczy 😀
Chica Mala
30 stycznia 2017 @ 23:01
Świetne porady! Nie mam pojęcia dlaczego nie wpadłam na pomysł z mrożeniem kurczaka w taki sposób!!! Zwłaszcza z przyprawami i olejem! Jesteś genialna! 🙂
Gustavo Woltmann
23 stycznia 2017 @ 05:10
A co za różnica czy poświęci się więcej czasu na mycie wszystkich warzyw na raz po zakupach, czy mniej na mycie pojedynczych przed gotowaniem? Jak dla mnie koniec końców spędzony czas będzie mniej więcej taki sam 😉
Olga Pietraszewska
20 stycznia 2017 @ 22:12
Świetne! Nie wpadłam na to, żeby zamrażać czosnek i cebulę, a też często je używam! No i woreczków próżniowych mam pod dostatkiem 🙂
Ania Kalemba
20 stycznia 2017 @ 21:44
Superowe porady! Wyszło sumarycznie parę godzin! 😉