12 miesięcy szczęścia
Adasiu, przestałeś być maluszkiem a powoli stajesz się chłopcem. Ten czas minął bardzo szybko. Zdecydowanie ZAAA SZYBKO. Jeszcze niedawno mieściłeś się w kołysce, a teraz śpisz w swoim łóżeczku. Jeszcze nie tak dawno, leżałeś bezbronnie na macie edukacyjnej, machając do mnie grzechotką, a teraz asystujesz mi przy każdej czynności domowej – sprzątaniu, gotowaniu, czytaniu książek.
Wyciskam Twój czas niemowlęctwa jak cytrynę. Owszem, jak to przy cytrynie, czasami bywa kwaśno, a nawet gorzko. Zwłaszcza w nocy, kiedy o 5 nad ranem właśnie znajdujesz sobie odpowiedni moment, na nocny monolog i nie ma mowy o spaniu. Ale jak się na Ciebie gniewać, kiedy rano budzisz się z cudownym uśmiechem na twarzy, który pobudza mnie jak podwójne espresso. Pomimo zawrotnej prędkości życia i różnych trudności, cieszę, że jesteś z Nami. Dziękuję, że jesteś. I co tam nieprzespane noce. Kolki, cellulit, worki pod oczami. Liczy się, to że mam Ciebie!
ohdeer_blog
22 kwietnia 2015 @ 01:18
Adaś jest przesłodki! Ta szpara między jego górnymi ząbkami…cudna:) Sto lat dla Maluszka:)
Jak ona to robi
22 kwietnia 2015 @ 10:23
Dziękuję bardzo :* Przekażę Adasiowi 😉
Malg.Zdzieblowska
5 marca 2015 @ 14:31
Najbardziej podoba mi się fragment o cytrynie. Trafiony w punkt. Bo miłość bez goryczy nie jest pełna.
Magda Baranowska
5 marca 2015 @ 10:30
Ależ on jest cudny 🙂
Jak ona to robi
5 marca 2015 @ 14:40
Mów mi, tak jeszcze 😉
Agnieszka
4 marca 2015 @ 21:12
Śliczny chłopiec 🙂 a ja rzadko zachwycam się dziećmi, więc to podwójny komplement ;). Wszystkiego najlepszego dla Adasia!
Jak ona to robi
5 marca 2015 @ 12:24
Dziękuję :*
Jeżeli jest tak jak piszesz, to dziękuję Ci za komplement (Adaś dziękuje) ;).
Ilona Kostecka
4 marca 2015 @ 15:21
Ale masz ślicznego synka! Stópki do zacałowanie <3.
Jak ona to robi
4 marca 2015 @ 15:32
Dziękuję <3.