Skip to content

15 komentarzy

  1. Olga Płaza
    21 stycznia 2016 @ 12:50

    Na mnie najlepiej działa muzyka, na co dzień słucham dużo smutnych, powolnych kawałków, ale mam taką awaryjną playlistę z hitami na motywację 😉

    Reply

  2. Young Wife
    21 września 2015 @ 20:33

    Na mnie ostatnio najlepiej działa bieganie – dostaję takiej eksplozji endorfin, że chandra mi nie straszna 😉

    Reply

    • Jak ona to robi
      21 września 2015 @ 22:05

      Coś w tym jest. Co prawda nie biegam regularnie, ale jak już zmotywuję się do biegania (truchtania ) to mam ochotę na więcej i więcej.

      Reply

  3. Kamila
    3 lutego 2015 @ 18:59

    Genialny wpis, dodaję do ulubionych jakbym zwątpiła! 🙂

    Reply

  4. Kasia Marczewska
    25 stycznia 2015 @ 10:10

    a ja nawet mojemu mężowi wywiesiłam na lodówce znaczek: „Nie jestem rannym ptaszkiem”. tego się trzymam i jestem szczęśliwa 🙂 nie wstaję szybciej niż dzień za oknem 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      26 stycznia 2015 @ 16:44

      Ja nie należę do „porannych ptaszków” Życie- czyli dzieci zmuszają mnie do wstawania bardzo wcześnie rano. Gdybym mogła, to nie wstawałabym wcześniej niż o 10 rano 😉

      Reply

  5. Aleksandra Olszewska
    21 stycznia 2015 @ 23:15

    Chyba rano zdecydowanie ruch i ćwiczonka, ale do tego motywacja też musi być…

    Reply

  6. Mrslifestyle.pl
    21 stycznia 2015 @ 16:22

    Mnie z łóżka wyciągają codziennie moje psy, nakarmić, przespacerować się dzięki temu otwieram szerzej oczy i już trochę mniej marzy mi się powrót do łóżka. Często, żeby zmotywować się do działania nie mogę za dużo o tym rozmyślać – jakkolwiek by to nie zabrzmiało – po prostu zacząć to robić inaczej sporo czasu i energii stracę.
    Tabata, ostatnio wiele o niej słyszę, muszę spróbować z czym to się je 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      26 stycznia 2015 @ 16:45

      Dobrze, że są psy i dzieci 😉

      „Często, żeby zmotywować się do działania nie mogę za dużo o tym rozmyślać”- czyli wstajesz i działasz?

      Reply

      • Mrslifestyle.pl
        26 stycznia 2015 @ 17:11

        Dokładnie tak inaczej za dużo energii pochłonie mnie myślenie o tym, a co gorsza jeszcze zacznę doszukiwać się braku sensu 😉

        Reply

  7. Joanna G.
    20 stycznia 2015 @ 22:52

    Cudowny wpis, tylko ja nigdy nie zwlekę się o 6…niech będzie to samo ale o 7 😛

    Reply

  8. Angelika Berdzik
    20 stycznia 2015 @ 22:46

    Spróbuję tej tabaty. Niech Ci będzie 😛

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *