Skip to content

7 komentarzy

  1. Dorota Wolna
    24 kwietnia 2017 @ 15:14

    Oczywiście, nie bujać nie przytulać nie nosić, nie wyciągać z łóżeczka (kto zna 3,5,7)? ?
    A recepta jest banalna: kochać

    Reply

  2. Mama w domu
    20 kwietnia 2017 @ 19:09

    Ha! Jak ja dobrze to znam 🙂 Też miałam być wspaniałą matką. Ba, teraz mam w planach bycie wspaniałą matką nastolatka. Przecież po buncie 2,4,6 i 8 – latka to już pikuś 🙂 Prawda? Niech mamy nastolatków, potwierdzą! Proszę! 🙂

    Reply

  3. Świnka
    30 czerwca 2016 @ 18:10

    hihi, fajne, zdrowe podejście do macierzyństwa 🙂

    Reply

  4. Fistaszkowe Love
    30 czerwca 2016 @ 12:24

    Boże ile ja sobie naobiecywałam a z każdym kolejnym dzieckiem następna obietnica ląduje w koszu 🙁

    Reply

  5. Motheratorka
    30 czerwca 2016 @ 09:27

    Ja sobie obiecywałam, że nie będę jeździć z moim dzieckiem komunikacją publiczną, kiedy będzie miało zły humor, żeby uchronić innych ludzi przed jego płaczem 😀 Jakiż to był genialny plan… Szkoda, że tak bardzo nierealny 😀

    Reply

  6. Kasia K.
    30 czerwca 2016 @ 09:07

    O matko, tylko 7?? Ja mam całą listę 😀 na jej szczycie spanie z dzieckiem, usypianie na rękach, nocne przytulania zamiast zimnego chowu 😛 etykietki nadal czytam, ale tego wcale nie planowałam!
    Teraz jak widzę rozwrzeszczane dziecko to nie myślę źle o jego rodzicach. Mam ochotę podejść i poklepać ich po ramieniu w geście wsparcia (mam w domu pyskującą czterolatkę…).

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *