Skip to content

15 komentarzy

  1. Nina Peplińska
    25 maja 2015 @ 12:52

    Spodziewałam się kajdanek z futerkiem i salonu do przywieszania, ale miło mnie zaskoczyłaś.;) Pufy na ostatnim zdjęciu wymiatają! 🙂

    Reply

  2. Po Sukces Na Szpilkach
    19 maja 2015 @ 09:52

    A ja myślałam, że będzie o pejczach i opaskach zaciskowych 😀

    Reply

  3. Natalia Mitraszewska
    12 maja 2015 @ 22:24

    Dodatki rzeczywiście fajne – ta obudowa do iphone mi się podoba 😉

    Reply

  4. Kusterkowa
    12 maja 2015 @ 21:39

    Mega, mega podobają mi się minimalistyczne wnętrza. Sama dążę do tego, by moje mieszkanie tak wyglądało (i szafa też), ale jest ciężko. 🙂 Mam ciągoty do bibelotów. Sofa taka, jaką dokładnie poszukuję do salonu teraz ;)!

    Reply

    • Jak ona to robi
      13 maja 2015 @ 13:31

      Uwielbiam minimalistyczne wnętrza, ale póki co mogę na nie tylko popatrzeć 😉 Moje maluchy dbają o to, aby w domu panował artystyczny nieład 😉

      Reply

      • Kusterkowa
        13 maja 2015 @ 14:52

        Ha, też mnie to czeka, więc się nie nastawiam. Po 40tce umebluję sobie dom na totalny minimalizm (powiedziała, a i tak będzie go wypełniać wszystkim, co ma żeby czuć bliskość rodziny!) :p

        Reply

  5. Kasia, HaloMisiu
    12 maja 2015 @ 15:07

    Wnętrza bardzo ładne, kiedyś zafunduję sobie taką sofę. Ogólnie nie wzgardziłabym żadną z tych rzeczy 🙂 A Greya czytałam i oglądałam (jak większość, która czytała). Ja należę do tej grupy, którym książka się podobała, film niestety mnie rozczarował.

    Reply

    • Jak ona to robi
      13 maja 2015 @ 13:30

      Książki nie przeczytałam do końca. Nie dałam rady. Film taki sobie, ale czasami lubię oglądnąć filmy, które mnie „odmóżdżają” 😉

      Reply

  6. ohdeer_blog
    11 maja 2015 @ 22:45

    Ja to jestem chyba zacofana bo Greya ani nie czytałam, ani nie oglądałam:) Zegarek jest cudny!

    Reply

    • Jak ona to robi
      13 maja 2015 @ 13:28

      Nic, nie straciłaś 😉 Jeżeli chodzi o film – to jest ładny 😉

      Reply

  7. Ewa Olborska
    11 maja 2015 @ 21:52

    Fajny pomysł na post! 🙂 I, jakby nie patrzeć, chwytliwy nagłówek nawet, jeśli ktoś za Greyem nie przepada

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *