Skip to content

9 komentarzy

  1. Olga Komorowska
    28 lutego 2016 @ 18:19

    Dokładnie :-). Jesteśmy wzorem dla dzieci. Czy tego chcemy, czy nie.

    Reply

  2. Kobietapo30
    25 lutego 2016 @ 09:33

    Dzieci widzą i rozumieją więcej niż nam się wydaje…I to jest piękne i straszne zarazem 🙂 Mnie to strasznie motywuje do pracy nad sobą 🙂

    Reply

  3. Asia Borowiec
    23 lutego 2016 @ 09:52

    masz rację 🙂 postaram się znaleźć dzisiaj dla siebie czas, może nawet malnę sobie paznokcie 🙂

    Reply

  4. Slow Mama
    19 lutego 2016 @ 10:40

    Haha. Dobiłaś mnie! Otóż to! Ciągle mówię… synku nie jedz tego, bo nie zdrowe. Za to wcinam sama po kątach. Nie oglądaj tyle tv, sama oglądam. Nie denerwuj się bo nie ma o co, a sama się wściekam (nie rzadko na jego oczach). I gdzie wzór? Gdzie szczęście, które powinno zarażać? Chyba się zgubiłam.

    Reply

    • Jak ona to robi
      19 lutego 2016 @ 17:46

      Bo chipsy, popcorn i inne niedozwolone rzeczy je się wtedy, kiedy dzieci pójdą spać 😀

      Reply

  5. Magda | Skrytka Magdaleny
    19 lutego 2016 @ 09:42

    Oj tak 🙂 Dzieci nas kopiują i musimy być dla nich wzorem. Baaaardzo mi się podoba Twój wpis 🙂

    Reply

  6. Iza
    19 lutego 2016 @ 09:28

    Myślę, że wszystkie mamy znają to powiedzenie „szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko”. To nieprawdopodobne, że i tak o tym zapominamy. Nawet nie, my nie zapominamy, tylko świadomie to zaniedbujemy. Odpuszczamy. I okazuje się, że dla wielu z nas właśnie to jest najtrudniejsze w rodzicielstwie – dbanie również o siebie i swoje potrzeby. A przecież jako rodzina, tworzymy naczynia połączone. 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      19 lutego 2016 @ 18:02

      Dokładnie. I to chyba jest najtrudniejsze. Bo wiemy doskonale jak się opiekować dziećmi, jaką książkę im przeczytać do snu , a o sobie zapominamy.
      Bo przecież my sobie damy radę, a dziecko potrzebuje nas – rodziców.

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *