Skip to content

4 komentarze

  1. Agnieszka
    23 grudnia 2015 @ 14:45

    Mi tam by barszcz z kartonu w ogóle nie przeszkadzał, choć myślę, że u mnie w rodzinie by to nie przeszło, bo mam takie szczęście mieć bliskich, którzy w odróżnieniu ode mnie uwielbiają wyrażać swoją miłość gotując dla każdego coś ulubionego i tak w tym roku znów będzie moja ulubiona ryba w galarecie, specjalnie dzika zamawiana, abym mogła dłużej cieszyć się zdrowiem, nawet sushi domowej roboty będzie. A ja to wszystko pozmywam w podzięce 😉 i zabiję wzrokiem tego, kto się zbliży do Dziecka mego z piernikiem jak w zeszłym roku, a Teściowa pewnie znów zapyta się, czy jej prezent można oddać i już mnie ze śmiechu skręca na samą myśl i się jutra doczekać nie mogę 🙂

    Reply

  2. Niedoskonała Mama
    19 grudnia 2015 @ 09:30

    Ja w tym roku spędzam Wigilię w bardzo kameralnym gronie. Będą osoby, z którymi jestem blisko cały rok, a nie od święta, te z którymi łączy mnie prawdziwa więź i przez usta nie przejdą im zjadliwe komentarze. A w pozostałe dni – odwiedziny, ale też bardzo wyselekcjonowane.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *