Jak przygotować się do wyjazdu w góry z dzieckiem?
Jako zodiakalny lew uwielbiam morze, upał oraz wygrzewanie się na słońcu. Gdzie słońce, tam i ja. Gdzie morze, tam i ja. Z górami jest trochę inaczej. Rodzice jakoś niespecjalnie pokazywali mi ich piękno. Pretekstem do wyjazdu były narty, chociaż po kilku wypadkach stwierdziłam, że nie mam talentu do tego sportu i nie pałałam do niego miłością. 😉
Jednak świat zaczyna się zmieniać, kiedy rodzą się dzieci. No, może nie zawsze, ale u mnie impulsem do podziwiania przyrody były właśnie one. To im chcę pokazać piękno naszego kraju. Całe szczęście zaczynają już lubić weekendowe wypady. Gdyby nie pakowanie i zabieranie ze sobą zimowych rzeczy (jedyny minus), pewnie częściej odwiedzalibyśmy pobliskie tereny. Jednak z wyjazdu na wyjazd coraz lepiej sobie radzę, jeśli chodzi o organizację.
Co należy przygotować na wyjazd z dziećmi w góry?
Odzież
Przede wszystkim wygoda i ubieranie się „na cebulkę” U nas sprawdziły się polary – szybko wysychają i są po prostu ciepłe. Bielizna termoaktywna to must have w przypadku dzieci. Najlepiej wybrać taką z wełny lub poliestru, która będzie przylegać do ciała.
Nie skupiałam się specjalnie na marce. Kupiłam ją w Decathlonie i póki co jestem zadowolona. Latem warto zaopatrzyć się w gumowy płaszczyk przeciwdeszczowy – jest zdecydowanie wygodniejszy niż foliowy.
Kurtka termoaktywna / narciarska
Rękawiczki wodoodporne
Buty – nieprzemakalne, najlepiej za kostkę, z traperowatą podeszwą.
Czapka – także latem warto zabrać ze sobą cienką czapkę lub chustkę.
Zabawa
Zimą najlepszą atrakcją dla dzieci jest oczywiście… Śnieg. A jak śnieg, to bałwan oraz sprzęt: sanki, narty, deska i wszystko, czego zapragniecie. Zdecydowanie nie polecam zabierania ze sobą mnóstwa urządzeń i kupowania całej „wyprawki” / sprzętu narciarskiego specjalnie na weekendowy wypad w góry. Może się okazać, że największą frajdę sprawi dzieciom jazda na „jabłuszku”.
Poza tym na większości stoków można wypożyczyć narty. Wypożyczalnie są dobrze zaopatrzone – sprzęt jest zawsze dobrze nasmarowany, ostry i bez „luźnych” wiązadeł. A nawet jeżeli trafi Ci się egzemplarz, który budzi Twoje wątpliwości, istnieje możliwość wymiany. Sanki w można wypożyczyć w większości hoteli. My jednak braliśmy swoje, z dwóch powodów. Po pierwsze – mieliśmy miejsce w samochodzie, a po drugie – dzięki temu nie musieliśmy czekać w kolejce na wolne sanki – wcześniej zdarzały się momenty, że trzeba było na nie czekać po kilka godzin. A jak wytłumaczyć to małemu dziecku?
Nocleg
Oferta noclegów jest coraz szersza. Można znaleźć małe, urocze pensjonaty, w których na pewno spotkamy się z góralską gościnnością. Większe hotele natomiast mają do zaoferowania więcej niż tylko nocleg i są bogato wyposażone w akcesoria dla dzieci i nie tylko.
Każda z tych możliwości jest dobra, wszystko zależy od naszego budżetu i oczekiwań. Moje upodobania są różne, w zależności od sytuacji i miejscowości, do której się wybieram. Ale niewątpliwie wygodniej jest, kiedy hotel czy pensjonat jest przystosowany dla dzieci. Chodzi mi na przykład o łóżeczka turystyczne, jedzenie dla dzieci, podgrzewacz, nocnik i wszystkie te dodatki, które pozwolą Ci ograniczyć bagaż. Tego, jak pomocne są takie udogodnienia, doświadczyłam jako ambasador Kids Travel, testując hotel Biały Kamień. Recenzję możecie przeczytać tutaj.
Odległość od atrakcji
Wszytko zależy od samochodu, którym się poruszamy i od tego, jak chcemy spędzić czas w górach. Nie da się zawsze wszystkim dogodzić, ale są miejscowości, w których łatwo dojedziesz do i hotelu, i na stok.
Czasami wysoko położony hotel może być utrapieniem, a nawet koszmarem. 🙂 Przy oblodzonej nawierzchni oraz braku łańcuchów na koła może być naprawdę ciężko wjechać pod górę. Z drugiej strony, jeśli zdecydujemy się na nocleg wyżej, będziemy mieli bliżej na stok, co w przypadku małych dzieci jest bardzo wygodne.
Wózek
Najlepiej z dużymi kołami. Optymalny będzie terenowy ;).
Plecak
Apteczka – to najważniejszy element wyposażenia naszego plecaka. Termos z ciepłą herbatą czy też wodą sprawdza się i zimą, i latem. Nie mam ulubionego termosu, który mogłabym wam polecić.
Krem ochronny, okulary przeciwsłoneczne oraz czapka z daszkiem dodatkowo zabezpieczą nas przed ostrym słońcem ;), zwłaszcza zimą. Kiedyś wydawało mi się, że nie ma takiej potrzeby i nie posmarowałam się przed wyjściem na śnieg kremem z filtrem… Wyglądałam potem jak spieczona frytka ;).
Mały turysta
Zawsze, gdy wybieramy się w podróż staram się pokazać dzieciom na mapie, dokąd wyruszamy. Oglądamy filmy na Yt, czytamy książki tematyczne. Powoli zapoznaję synów z miejscem, do którego jadą. W przypadku wycieczki w góry możecie podarować małemu turyście kompas lub mapę ( ale nie tę w smartfonie). Dostosujcie się do możliwości dzieci i chodźcie po górach we własnym tempie.
Góry też mają swój klimat. Są bardzo tajemnicze i za każdym razem pokazują inne oblicze. Nie można z nimi wojować, bo nigdy nie wiadomo, jak nas potraktują. Na pewno uczą cierpliwości, dystansu, a to cechy, które z pewnością przydadzą się każdemu dziecku w dorosłym życiu. 🙂
Karolina Larenta
4 lutego 2016 @ 00:44
A moją mamuśkę z gór na mazury przygnało 🙁 A przecież tam jest tak cudownie 🙁
Olomanolo.pl
2 lutego 2016 @ 14:45
Zgadzam sie z każdym punktem. Masz Elwi łeb do organizowania wyjazdów z dziećmi. p.s. Piekne zdjęcia.
Jak ona to robi
3 lutego 2016 @ 23:35
Dzięki 😀