Skip to content

18 komentarzy

  1. Bogna | Zostałam psychologiem
    25 marca 2017 @ 11:02

    Artykuł w punkt!
    Jak urodził się nasz synek czułam się mega zagubiona i starałam się szukać informacji (dot. choćby karmienia) w różnych miejscach (u położnych, koleżanek, w książkach,na blogach a nawet tych nieszczęsnych grupach facebookowych dla mam – te są najgorsze). I im więcej się w to wszystko zagłębiałam tym gorzej się czułam. Nie dość że każdy mówił coś innego, to jeszcze bardzo często takim tonem, że czułam się jak najgorszy rodzic świata. Dzisiaj (czyli po ponad 9 miesiącach) na szczęście mam już do tego dystans, ufam sobie, mężowi i synkowi i po prostu wiem, do kogo mogę się zwrócić o radę, komu wyżalić.
    A jedyna rada jaką ja mam dla wszystkich mam, to żeby ufały sobie i nie przejmowały się gadaniem otoczenia 🙂

    Reply

  2. Kasia K.
    23 maja 2016 @ 09:09

    Niedługo będę podwójną mamą. Ale czy to oznacza, że wiem co jest potrzebne każdemu napotkanemu dziecku? Najważniejsze czego nauczyło mnie macierzyństwo to fakt, że każde dziecko jest inne. I to do sprawdziło się paniom Ale – niekoniecznie sprawdzi się mi.
    Jak rozmawiam z innymi mamami i słucham co robią – kiwam głową, nawet jeśli ja bym w życiu tak nie zrobiła. I robię to szczerze, bo wiem, że to po prostu u nich się sprawdza. Proste!
    No chyyyyba, że ktoś prosi o radę – jako i ja prosiłam doświadczone matki – wtedy to co innego 😉
    Poza tym to cześć! Bo czytam, a po raz pierwszy komentuję 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      24 maja 2016 @ 14:28

      Dokładnie, każdy robi tak jak uważa. Jeżeli potrzebuję pomocy, porady – to pytam. 🙂
      Zawsze można uzyskać innej osoby ciekawe rozwiązania na dany problem,bo w końcu nie każdy wie wszyto. 😉

      Witam Cię moja droga. Fajnie, że jesteś i się odezwałaś 🙂 Miłego dnia

      Reply

  3. Olomanolo.pl
    18 lutego 2015 @ 13:23

    Ile matek tyle sposobów na wychowanie dzieci.

    Reply

  4. Magda (Lifebymada.pl)
    18 lutego 2015 @ 10:46

    Podczytuję Cię już od pewnego czasu, w końcu postanowiłam skomentować:)
    Zgadzam się z tobą w 100%. Za miesiąc moja dzidzia wyjdzie na świat, a już będąc w ciąży non stop słyszałam „dobre” rady. I już boję się co będzie jak dziecko będzie z nami. Uważam, że każdy jest inny i każdy powinien słuchać tylko siebie i potrzeb swojej pociechy, a nie innych bardziej doświadczonych mam. Tzn. oczywiście jestem za tym aby wysłuchać i to co nam odpowiada wdrożyć w życie, ale wiele ludzi zazwyczaj oprócz pomocy chce wręcz wymuszać swoje racje.
    Świetny wpis. Pozdrawiam:)

    Reply

    • Jak ona to robi
      18 lutego 2015 @ 16:23

      Zgadzam się z Tobą w 100%. Na początku nie byłam wszechwiedzącą mamą. Dużo pytałam i wsłuchiwałam się co podpowiada mi serce. Najgorsze były momenty, kiedy ktoś zaczynał zalewać mnie „dobrymi radami” o które nie prosiłam. Wtedy musiałam być bardzo asertywna.! Oczywiście niektórzy nadal wiedzą jak powinnam postępować ze swoim dzieckiem, pracą. Ale przestałam już utrzymywać kontakty z tymi osobami. Szkoda życia.

      Mam nadzieję, że nie trafisz nigdy na tak toksyczne osoby.

      Czyli dzidzia urodzi się w marcu? To jak mój Adaś.
      Chłopiec czy dziewczynka?

      Zapraszam do częstszego komentowania. Ja nie gryzę 😉

      Reply

      • Magda (Lifebymada.pl)
        19 lutego 2015 @ 06:49

        Hehe, nie ma sprawy.:) I dziewczynka i tak w marcu. Już się nie mogę doczekać i boję zarazem.:)
        Tak naprawdę, żeby mieć w życiu jakieś wnioski to każdy musi się uczyć na swoich błędach. A ludzie „dobra rada” są wszędzie i chyba nie da rady nie spotkać takich na swojej drodze.:)
        ps. miłego dnia.:)

        Reply

  5. Ewa TK
    10 lutego 2015 @ 10:45

    też swojego synka wpuściłam do łóżka wtedy kiedy karmiłam piersią-doradziła mi to położna. Jaka to wygoda… dosłownie cycek wystawiony-maluch zadowolony. Karmiłam 1,5 roku bo chciałam, słyszałam też słowa, że za długo, że po co… że jakieś 'ale’ Uważam ten etap za najlepszy w moim życiu. Każdy ma prawo do wychowywania swoich pociech zgodnie ze swoimi poglądami. Każda mama dobrze wie co będzie najlepsza dla swojego dziecka. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Reply

    • Jak ona to robi
      10 lutego 2015 @ 12:20

      Ja karmię już rok i dochodzą do mnie komentarze typu „dlaczego tak długo?” Robię tak, jak podpowiada mi serce.

      Twój synek ma fajną mamę 🙂

      Reply

  6. Lucy eS
    5 lutego 2015 @ 22:45

    Ejmen!

    Reply

  7. Lefti
    5 lutego 2015 @ 19:25

    Aleś Ty to Elwirko pięknie i trafnie napisała 🙂

    Reply

  8. Piotr Kostecki
    5 lutego 2015 @ 10:26

    Zgadzam się z Tobą, ale … 😉

    Reply

  9. Małgorzata Stryjecka
    4 lutego 2015 @ 10:35

    Jesteś genialna!!!

    Reply

    • Jak ona to robi
      4 lutego 2015 @ 12:10

      Ja? Nie! 🙂
      Pewnie każdy ma takie przemyślenia.

      Reply

      • Agnieszka
        5 lutego 2015 @ 10:43

        Pewnie nie każdy, a na pewno nie te matki od „ale” 😉
        Dobry filmik, oddaje sedno sprawy. Wiem, że głupio się wypowiadać nie będąc matką, ale mam podobne przemyślenia. Nie tylko odnośnie macierzyństwa, podobnie jest ze… zdrowym odżywianiem. „Ach, nie lubisz mięsa, ALE czy wiesz, że…”, „Używasz mąki pełnoziarnistej? To dobrze, ALE czy wiesz, że pszenna to gluten, a gluten to zabójca…?”. Itd. 🙂

        Reply

        • Jak ona to robi
          10 lutego 2015 @ 12:13

          Masz rację.Słynne”ALE” dotyka zdrowego odżywiania, wyboru partnera, pracy, sukienki na Sylwestra…wychodzi na to, że wszytko. Ciekawa jestem czy mężczyźni mają z tym problem? 😉

          Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *