Skip to content

7 komentarzy

  1. Psychozapiski
    16 listopada 2016 @ 21:04

    Niedawno o tym pisałam przy okazji przeziębienia mojego męża. Prawie musiałam szukać grabarza 🙂

    Reply

  2. statystycznypl
    10 marca 2016 @ 10:40

    Chyba mam męża ideała. Jak jest chory, to dzielnie zapieprza do pracy. Musi naprawdę źle się czuć, żeby wylądować w łóżku.

    Reply

    • Icek Szlangbaum
      9 grudnia 2016 @ 22:32

      Bardzo mądrze. Jest mniej wydajny, może coś schrzanić a przy okazji zarazi współpracowników. Ideał.

      Reply

  3. Magda Dwa Plus Dwa
    9 marca 2016 @ 22:20

    Przecież wiadomo, że mężczyzna gdy przeziębiony, to nie tyle choruje, ile o życie walczy. Wiadomo też, że 'mamy nie biorą zwolnienia”. Ja będę miała wolne tylko w przypadku pobytu w szpitalu, czego oczywiście sobie nie życzę. Też sobie małża rozbestwiłam 😉

    Reply

  4. Home on the Hill
    9 marca 2016 @ 11:31

    Hahahaha, boski tekst, zgadzam się z każdym słowem!:) I to prawda, że my same dajemy na to wszystko przyzwolenie, wiecznie wymagając od siebie więcej i więcej. Pozdrawiam ciepło:)

    Reply

    • Jak ona to robi
      9 marca 2016 @ 22:31

      My kobiety tak już mamy, ale czasami trzeba sobie odpuścić… Przynajmniej trzeba próbować 😉

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *